,,Koleżanka"

24 5 5
                                    


Wszystkiego dobrego w nowym roku ^^ i miłego czytania :*
   _______________________________________________________

Przekręcałem się z boku na bok aż w końcu postanowiłem wstać. Przetarłem oczy i spojrzałem na budzik, była dopiero 6. Lekcje zaczynają się dopiero o 9, chociaż wolałbym nie iść dzisiaj do szkoły. Gdyby tata się dowiedział, że opuszczam szkołę dostałbym pewnie lanie..
  Przeciągnąłem się i spojrzałem na Sugę wtulonego w poduszkę z przymrużonymi powiekami i strużką śliny na brodzie.Wyglądał uroczo, jak tak się w niego wpatrywałem przypomniała mi się nasza upojna noc.
  Uśmiechnąłem się do siebie, ucałowałem go i wyszedłem z pokoju. Po wizycie w toalecie zrobiłem sobie herbatę i usiadłem przy stole. Zastanawiałem się nad tym, co łączyło naszych ojców kiedyś. Miałem wiele myśli krążących wokół przeszłości naszych rodziców i naszej przyszłości. Z zamyślenia wyrwał mnie Yoongi który właśnie wyszedł z pokoju.

-Dzień dobry.- Powiedział ziewając i przeciągając się tuż przede mną.

-Dzień dobry.- wstałem pocałowałem go w policzek i zalałem mu kawę, którą wcześniej przygotowałem.
-Czemu tak wcześnie wstałeś?- spytałem mieszając kawę.

Yoongi objął mnie w pasie i wtulił się w moje ramię.

-Bo nie było mojego kochanka obok mnie.-całował mnie delikatnie po szyi a ja mruknąłem cicho.

-Yoongi  przez ciebie wyleje kawę.

-Nic mnie to nie obchodzi.-Min położył ręce na gumce od moich bokserek i powoli je zsuwał.

-Min, nic z tego.- Chwyciłem jego ręce i obróciłem się w jego stronę.

-Ale dlaczego- wydął lekko dolną wargę i spojrzał smutnym wzrokiem na mnie.

-bo za 2 godziny muszę być w szkole zresztą ty też.

-Nie idźmy dzisiaj do szkoły.

-wolne żarty, jak nie będzie mnie w szkole to zamiast chłopaka dostaniesz pobity worek.

Min westchnął głęboko i opadł głową na moje ramię.

-No już, no już.-Poklepałem go po głowie i podałem kawę.- Masz nabierzesz energii.-Puściłem mu oczko i udałem się do pokoju.

Przyodziałem ciemne jeansy i czarną bluzę z napisem ,,szkoła rujnuje moje życie”. Tak, zdecydowanie dzisiejszy dzień zrujnowała doszczętnie.  Gdy wróciłem do kuchni Yoongi miał więcej energii niż wcześniej, ale nie cieszył się, że dzisiaj musimy iść do szkoły.

-Teraz ja pójdę się ubrać.

-Jasne, ja w tym czasie zrobię śniadanie.

  Szykowałem nam kanapki do szkoły i przyrządzałem wykwintne śniadanie.
Gdy Min wrócił, podałem mu śniadaniówkę z namalowanym tygryskiem na zamknięciu.

-Proszę twoje kanapki do szkoły synku, czuj się teraz jak bym był twoim tatą.-Wyszczerzyłem zęby do Mina, a on patrzył się na mnie jak na wariata.

-Serio dajesz kanapki studentowi w śniadaniówce z tygryskiem.

-Tak.-Patrzyłem się w niego robiąc smutną minę.

-Ah… Dziękuje mój tatusiu. -Yoongi zaśmiał się i schował śniadaniówkę do torby.- W sumie to podoba mi się ta śniadaniówka, ten tygrysek przypomina mi ciebie.

-To się cieszę, a teraz czas na wykwintne śniadanie zamknij oczy i usiądź.

Min usiadł i czekał na moje dalsze komendy, postawiłem posiłek przed nim i krzyknąłem.

-Możesz otworzyć oczy! A oto serwuje ci  ciasteczkowe płatki z mlekiem. [uwielbiam ciasteczkowe, a wy? *-*]

-Serio, żarty sobie robisz? To nie jest wykwintne śniadanie tylko po prostu zwykłe płatki z mlekiem…- Min patrzył na mnie z zażenowaniem.

Czego pragniesz?Where stories live. Discover now