7

566 83 43
                                    

*Yoongi*

Pomogłem Jimin'owi ubrać płaszcz i gdy sam założyłem swoją kurtkę, udaliśmy się w stronę wyjścia.

Niczym gentlemen otworzyłem mu drzwi.

Wyglądał tak nieziemsko uroczo drepcząc w stronę mojego samochodu.

Widać było, że bardzo się stresuje.

W sumie, tak jak ja.

Cały czas poprawiał swoje rude kosmyki i zakładał je delikatnie za ucho.

Gdy usiedliśmy już w aucie, pochyliłem się w jego stronę aby zapiąć mu pasy bezpieczeństwa.

Zauważyłem, że cały się spiął więc bardzo gwałtownie się cofnąłem i uderzyłem go w twarz swoją głową.

Przerażony spojrzałem na biednego chłopaka który teraz płakał z bólu, trzymając się za nos.

Delikatnie ująłem jego dłonie w swoje i odsunąłem je od jego czerwonej i zapłakanej twarzyczki.

Nos był calutki czerwony lecz na moje szczęście, nie leciała z niego krew.

Zacząłem ostrożnie ścierać łzy z jego policzków.

Muskałem palcami jego miękką skórę która była jedwabiście gładka.

Na koniec pocałowałem go delikatnie w czubek noska, marząc żeby wybaczył mi te niefortunne zdarzenie.

Jednak Jimin nie odezwał się słowem, tylko poczerwieniał jeszcze bardziej.

Nie zaczął wrzeszczeć.

Nie był nawet poirytowany.

Te jego spokojne nastawienie do życia..

Siedział w ciszy starając się uspokoić.

-Przepraszam Chimmy.. - powiedziałem.

-Ni.. n.. nic się nie stało Yo..Yoongi - jąkał się Park.

Widać było, że to wszystko go przytłaczało.

-To.. Może podasz mi adres na który mam cię zawieść?

Coffee Boy •yoonmin•Nơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ