Epilog

404 26 2
                                    

Dwie szczupłe sylwetki przemknęły tętniącymi życiem ulicami miasta. Deszcz padał, zresztą jak zwykle. Nie było chyba dnia kiedy to miejsce postanowiłoby przestać płakać, i oddało się radosnemu uśmiechowi promieni słonecznych.

Ale sądząc po lekko uniesionych kącikach ust dwóch młodych mężczyzn, można było sądzić, że słońce nie żyło fizycznie na niebie ale głęboko w ich sercach. 

Trzymali się za dłonie. Długie, kościste palce Yoongi'ego z czułością ściskały drobną łapkę Jimin'a.

Stało się to ich rutyną. Wspólne spacery za rękę należały do najprzyjemniejszych chwil dnia. Po pracy, po kawie, po użeraniu się z resztą ludzkości mieli czas tylko dla siebie.

Krople deszczu nigdy nie przestawały spadać w swoim powolnym tempie, lecz oni za bardzo nie zwracali na nie uwagi.

Bo jeśli spaceruje się z tą odpowiednią osobą, w odpowiednim czasie, to pogoda nie jest w stanie niczego zmienić.

Mimo iż te tak długo wyczekiwane słowa "kocham Cię" jeszcze nie padły, to była to tylko kwestia czasu, którego mieli od groma. Przecież im się nigdzie nie spieszyło...

______________________________

Koniec, oficjalnie chciałabym podziękować wszystkim osobom które przez te lata czekały na te moje wypociny. Dziękuję za cierpliwość. Wszyscy którzy zastanawiają się co dalej, czy Yoongi kiedykolwiek dowie się prawdy, czy ze sobą będą, reszta wątków itd..
To możecie być pewni, że... Nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa ;) a następna okładka już jest w szkicach

Trzymajcie się, buziak

Z.

Coffee Boy •yoonmin•Where stories live. Discover now