•1•

361 49 6
                                    

Całą noc nie mogłam spać, czułam na sobie czyjeś spojrzenie, a nie wiedziałam czy to wina mojego wczorajszego mini maratonu horrorów czy Billa.
Za około dobę mam spotkać się z tym okropnym Demonem.
W końcu udało mi się zasnąć...

Okropny hałas dotarł do moich uszu. 
Usiadłam szybko z szeroko rozwarami oczami.
Dipper stał na środku pokoju i trzymał w dłoniach zmiętą kartkę.
Obok niego leżał stos rozrzuconych książek.
Oczy mojego Bliźniaka były szeroko otwarte, a ręce lekko mu się trzęsły.
Po chwili podniósł wzrok na mnie.
Zagarnęłam kilka kosmyków za ucho i czekam na jego reakcje. Braciak patrzył na mnie z niedowierzaniem. Jego twarz wykrzywiła się w gniewie, a jego źrenice zmiejszyły się.
-Chyba nie powiesz mi, że miałaś zamiar tam iść! -krzyknął.
Zmrużyłam oczy i zamrugałam kilka razy.
-Zwariowałeś? Sądzisz, że jestem aż tak głupia?-zdenerwowałam się
-Tak! Bo ty kierujesz się głosem durnowatego serca! Więc mogę się po tobie wszystkiego spodziewać!-wrzeszczał, jego ręce dygotały
-Słucham?! Wiesz co? To wszystko przez Forda! To on cię tak zmienił, a gdyby nie ja nie byłoby go tutaj!-wstałam z łóżka i podeszłam do brata
Dipper stał jak zaczarowany, a w jego oczach widoczny był ogromny gniew.
Wypchnęłam go za drzwi, a on nie protestował.
Położyłam się z powrotem do łóżka i pierwszy raz od dłuższego czasu zasnęłam po niecałej minucie.

Piękna piosenka grana na pianinie rozchodziła się po całej nieskończoności w której byłam.
Przy instrumencie siedział blondyn z przepaską na oku.
Wydawał się dopiero teraz mnie zauważyć. Pode mnie pojawił się fotel, na przeciwko drugi na którym usiadł demon, a pomiędzy nami stoliczek z niebieskimi filiżankami.
-Witaj gwiazdeczko.-powiedział z diabelskim uśmiechem na ustach Bill-Jak tam życie?-zaśmiał się
Zmarszczyłam brwi.
-Czego ode mnie chcesz?-spytałam się starając zachować pozorny spokój
-Och Gwiazdko, bądź cierpliwa.-powiedział poszerzając uśmiech
Napił się z jednego z kubków po czym wstał.
Powoli zaczął okrążać mój fotel, a mnie jakaś dziwna siła trzymała w miejscu.
-Mabel Pines, gorsza bliźniaczka, zawsze postrzegana za wesołą i otwartą.-mówił spokojnym tonem - Zawsze w cieniu inteligentnego brata, pełna emocji. Spadająca gwiazda która spada przez wieczność.-zachichotał-Gwiazdeczko, masz coś czego nie ma nikt z twojej, okropniej rodzinki.
Bill przystanął na chwile i odwrócił się do mnie twarzą.
Jego złote oko lustrowało moją twarz.
-Jesteś szalona, wiecznie zakręcona i taka- podszedł krok bliżej- dobra.
Prychnęłam i spojrzałam mu w oko.
-Jestem normalna.-powiedziałam pewnie
-Czy osoba która jest normalna chodziłaby jak dzieciak w sweterkach, hodowała by świnię, zamiast ją po prostu zjeść?- spytał, po moich płacach przeszedł dreszcz, a całym ciałem wstrząsnęła fala gniewu.
Spróbowałam się zarwać z fotela, ale ta dziwna siła uniemożliwiała mi to.
Zlustrował moją twarz przenikliwym spojrzeniem.
Nagle cała Galaktyka pociemniała, fotel wydawał się mocniej mnie trzymać, wręcz krępować.
Uniosłam wzrok na Billa.
Teraz jego włosy zrobiły się czarne, a frak czerwony.
Jego oko było zamknięte.
-Teraz posłuchaj mnie Gwiazdeczko,- jego głos był głęboki i ostry- jestem bardzo blisko czegoś tak wielkiego, że twoja mała głowa tego nie pojmie. Już za kilka dni wyzwolę wasz świat. Ford już nie jest mi do tego potrzebny, z resztą tak jak jakikolwiek inny człowiek. Jedyny problem jest w tej twojej okropnej rodzice Pines. - ton jego głosu stał się wręcz jadowity- Zawrzyjmy układ, ty zatrzymasz Szóstaka i Sosenkę daleko od portalu, zajmiesz ich czymś na dwa dni, a gdy już przejmę władze w tym nudnym wymierne to pozwolę żyć sześciu wybranym przez ciebie osobom. Co ty na to?
Wyciągnął do mnie rękę palącą się niebieskim ogniem.
Cała drżałam.
Popatrzyłam w oko Billa.
Jeżeli wybiorę odpowiednie osoby to może uda nam się pokonać demona?
Jeżeli to jedyny ratunek dla mnie i mojej rodziny?
-Czy mogłabym poczekać z podjęciem decyzji do jutra?-spytałam cicho i niepewnie, a mój głos był nienaturalnie piskliwy
-Nie!-krzyknął zdenerwowany
Skupiłam się na fotelu, tak jak pozwalały mi na to niewidzialne węzły.
Jeszcze raz spojrzałam w twarz demonowi.

——————————————————–
Uprzedzając wasze pytania, Bill postanowił spotkać się z Mabel we śnie bo wiedział, że Dipper będzie jej pilnował by nie poszła.
Witamy w Polsacie!
Jeżeli podoba wam się ta historia to proszę zostawcie po sobie ślad!
Do następnego kochani!

Shooting Star \porzucone\ Onde histórias criam vida. Descubra agora