*2*

149 8 3
                                    

Dojechałam do szpitala od razu poszłam do recepcionistki,zapytałam się o moich rodziców i co się wo gule stało,kiedy usłyszałam że najprawdopodobnie mama nie przeżyje operacji a z tatą nic nie wiadomo załamałam się.Najpierw poszłam zobaczyć co  z tatą,z tego co się dowiedziałam to że jest w śpiączce później poszłam pod sale operacyjną akurat wychodził z niej lekarz zapytałam się co z mamom to co powiedział ścieło mnie z nóg moja mama nie przeżyła tej operacji momentalnie zalałam się łzami,nie mogłam się uspokoić więc podali mi leki uspokajające poszłam zobaczyć co z tatom lekarze powiedzieli że cza czkać aż obudzi się ze śpiączki.

30.12

Właśnie czekam na lekarza ponieważ chce się dowiedzieć co z moim tato,nagle lekarz mówi że coś poszło nie tak i zabierają go na operacje.Nagle zadzwonił mój telefon więc odebrałam okazało się że o mój przyjaciel Scott znany również jako Ant-Man pytał się co u mnie i te te  ale jak powiedziałam mu o śmierci mamy to się chyba zacią nie wiem bo przez moment był cicho a później złożył kondolencje,jeszcze troche pogadaliśmy i się rozłonczyłam. Po 1 godzinie wyszedł lekarz i powiadomił mnie że tato nie żyje po tej wiadomości nie wiedziałam co ze sobom mam zrobić został mi tylko mąż.

31.12

Szłam właśnie do mojej ulubionej kawiarni jak weszłam do środka zobaczyłam mojego męża z jakomś laskom jak się całują więc podeszłam do nich i siadłam na przeciw ich Robert (tak ma na imię mąż) popaczył na mnie i powiedział -Z nami koniec Betani (tak mam na imię)-myślałam że go zabije ale się powstrzymałam i zapytałam od ilu lat mnie zdradza a on na to-Od naszego ślubu-odrazu wyszłam z kawiarni dając mu z liścia.         

                               

Czy to prawda?Where stories live. Discover now