~ 4 ~

543 33 0
                                    

Mój pierwszy tydzień w szkole minął dość szybko. Zdążyłam się nawet zaprzyjaźnić z Darcy i Noah. Oni są bardzo w porządku. Trochę szaleni, ale mi to nie przeszkadza. Styles cały czas mnie obserwował i kiedy tylko nadawała się okazja, gdy tylko jakimś cudem byliśmy sam na sam powtarzał w kółko jedne i to samo zdanie : zmień szkołę  póki nie nadeszły kłopoty. Tylko jakie kłopoty do cholery! Nie rozumiem także tego, że za każdym razem, kiedy on się przy mnie pojawia to moje serce desperacko próbuje wyrwać się z piersi.

Pomału zaczynam się go się serio bać. Zastanawiałam się czy nawet nie zgłosić tego na policję, ale później przemyślałam fakt, że gapienie się na kogoś to nie przestępstwo. Sama robiłam to samo patrząc się na chłopców podczas lekcji wf. I tak brałam pod uwagę Harry'ego. Jak na takiego ćwoka jak on to jest nieźle zbudowany. Aż to nieprawdopodobne, żeby osiemnastolatek miał takie ciało. Z pewnością bierze jakieś sterydy i pakuje na siłowni.

Właśnie skończyłam lekcje. Teraz wraz z Noah i Darcy siedzimy w kafejce, która znajduje się nie daleko naszej szkoły. Oboje zaczęli się kłócić o to, która ze szkolnych cheerleaderek jest prawdopodobnie w ciąży.

- Mówię ci to musi być Trisha. Od ponad dwóch tygodni nie było jej na treningach. Z resztą, kiedyś przyłapałam ją jak wymiotowała w damskim kiblu - powiedziała dziewczyna.

- Darcy to obleśne - jęknęłam z obrzydzenia i odrzuciłam widelczyk po cieście na talerzyk.

- Możliwe, ale Trishy podobno nie ma tyle czasu na treningu, ponieważ ma kontuzję kolana - Noah poprawił okulary na nosie.

- Akurat - Darcy prychnęła. - To dlaczego rzygała?

- Może miała problemy z żołądkiem - powiedział blondyn.

- Albo może dlatego, że jedzenie w tej szkole jest obrzydliwe? - odparłam.

- Bzdura. Ten szkieletor oprócz wafli ryżowych nic nie je.

Przewróciłam oczami.

- To w takim razie kto jest ojcem? - zapytał chłopak.

- Nie macie lepszych pomysłów na życie niż obrabianie dupy...

- Spotykała się z Mattem. Może on?

Świetnie zlali mnie.

- Możliwe. Ona puszczała się z praktycznie z każdym. Oprócz Stylesa.

- Dlaczego oprócz niego? - zapytałam.

Przyjaciele spojrzeli po sobie.

- Cóż Harry może wygląda jak grecki bóg seksu, ale kompletnie nie umie tego wykorzystać - oparła twarz o dłoń.

- Co masz na myśli?

- On nie pieprzy się z byle kim - odparł Sam.

- Rozumiem. Musi być bogata, piękna, szczupła...- zaczęłam wyliczać.

- Nie! - uśmiechnęła się Darcy. - Myślę, że to nie tym się kieruje. Nie wiem jaka jest jego selekcja potencjalnej partnerki, ale na pewno to nie jest zwykła dziewczyna. Przeważnie laska jest z jego środowiska to znaczy, że jest jego przyjaciółką czy coś.

- Dużo ma tych przyjaciółek? - zapytałam.

- A czemu cię to tak interesuje? - Darcy uniosła brew.

- Tylko pytam - poczułam gorąco rozpływające się na moich policzkach.

- Zależy ci na nim? - zapytał Noah.

- Pogrzało cię! Oczywiście, że nie! To idiota.

- To dlaczego chcesz wiedzieć...

- Zapomnij, że pytałam okej?

Love Generation || H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz