Rozdział 37

1.1K 75 1
                                    

*Tori*
Dobra jest już po północy. Wzięłam torbę do której spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy i zaczęłam schodzić na palcach na dół. Żeby nie zaskrzypiały. Żeby nie zaskrzypiały. Cholera. Zaskrzypiały. Plusem jest to że już zeszłam. Minusem to że ktoś jest w kuchni i psy się obudziły.
-Cody cicho-powiedziałam cicho gdy pies zaszczekał.
-Czyli co uciekasz?-spytał ktoś zapalając światło w salonie.
-Max-szepnełam
-Dlaczego?-spytał podchodząc bliżej a Cody podszedł do mnie z tyłu i zaczął szarpać za moją torbę.
-Cody zostaw-powiedziałam do psa na chwilę odwracając głowę w jego stronę.
-Cholera Max oddaj mi torbę-krzyknełam cicho gdy brunet zabrał torbę
-Nie. Nigdzie nie idziesz-powiedział spokojnie kładąc moją torbę za siebie a obok niej położył się Cody. I on przeciwko mnie?!?
-Nie będę was narażać
-Narażać-parsknął-Dziewczyno zapomniałaś kim jesteś? Jesteś jedną z szefów prawdopodobnie najgroźniejszego gangu na świecie. Mamy wtyki wszędzie. A ty się boisz jakiegoś debila?
-Nic nie rozumiesz-weschnelam-To wariat. Jest nieobliczalny i może wam coś zrobić-powiedziałam i poczułam że brunet mnie przytulił.
-Nic nam nie będzie. Zabijeny gnoja i po sprawie-zaśmiał się a ja tylko się uśmiechnęłam nadal będąca w jego uścisku.
-Nie-uśmiechnełam się szaleńczo-chce żeby prosił mnie o śmierć. Chce zniszczyć mu psychikę tak jak on próbował mi.
-Nie poznaje cie-zaśmiał się Max na co mu zrównałam-Dobra idziemy spać. Migiem-klasnął w dłonie i zaczął mnie pchać w kierunku schodów.
-No ale
-Nie ma żadnego ale. Idziemy spać
-My?-podniosłam brwi do góry rozbawiona
-Tak my. Śpię z tobą-powiedział brunet wchodząc do mojego pokoju i żucił się na łóżko-No chodź-poklepał miejsce obok siebie a ja tylko wywróciłam oczami i przytulona do niego zasnełam.
*Blaz*
-Wujku wstawaj wstawaj-krzyknął potworek wskakując na łóżko
-Ann daj mi spać-mruknełem przytulając do siebie córkę Judi
-Wujek miał rację jesteś śmierdzącym leniem.
Który wujek tak powiedział-usiadłem marszcząc brwi.
-Wujek Muss-wyszczerzyła się blondynka
-No jasne bo jakby inaczej-mrunkełem pod nosem-Co robi wujek?
-Ogląda jakiś film. Ale jest nuuudny-strwierdziła blondynka na co się zaśmiałem
-Co ty na to żeby wujka troche rozbudzić. Hm?
-Tak-pisneła
*Muss*
Nudy nudy nudy. Jezuuu czy w tym telewizorze nie ma nic ciekawego? Wiadomości. Sport. Jakiś turniej. Film wojenny. Znowu wiadomości. O jakiś film akcji. Błagam oby nie był nudny. Może zrobię sobie popcorn. Tak to jest myśl. Już miałem wstawać gdy poczułem na sobie coś zimnego.
-Aaa-krzyknełem chyba na cały dom bo jakiś idiota wylał na mnie lodowatą wodę-Blaz do jasnej cholery-krzyknełem widząc rozbawionego bruneta i Ann. Patrzę na niego morderczym wzrokiem a ten...ucieka? Huk co mi tam. Muszę się mu odpłacić więc zaczynam go gonić. Nagle brunet się przewrócił.
-Ał cholera-sycze Blaz wstając.
-Ktoś się wyprowadza?-spytałem marszcząc brwi.
-Kto byłby na tyle rozdarty lub głupi aby uciekać w nocy?-zastanawiał się Blaz
-Tori-powiedzieliśmy jednocześnie i ruszyliśmy w kierunku jej pokoju. Blaz wchodzi pierwszy a mi każe zaczekać. Po chwili wychodzi a na jego twarzy gości mały uśmiech.
-Max z nią śpi-powiedział kierując się w stronę schodów-A tak przy okazji weś jej torbę i zanieść do pokoju
-Ale czemu ja?-jeknołem
-Bo nie ja-uśmiechnął się złośliwie.
*Max*
Budzi mnie telefon a ja leniwie go odbieram nie patrząc kto dzwoni. (Zwykła-Max, pogruniona-Ian)
-Halo
-Hej Max możesz mi wysłać wasz adres
-Tia spoko. Za ile będziesz?
-Za jakieś 10-15 minut
-Dobra narka
Po zakończonej rozmowie wysłałem Ianowi nasz adres i zauważyłem że Tori już nie śpi tylko mi się przygląda
-Z kim rozmawiałeś?
-Niedługo się dowiesz-powiedziałem na co zrobiła obyrząną minę
-Ej no weś
-Nie
-No ale
-Niee-zaśmiałem się
-Pawian-parsknełem śmiechem
-Coś mowilaś?
-Nie no skądże-przekreciła oczami
-To dobrze ubieraj się bo za 10 minut będziesz miała gościa-zaśmiałem się kierując się w stronę drzwi
-kogo?-spytał się na co jedynie się zaśmiałem.

Dobra rozdział jest ale trochę spóźniony. No dobra trochę dużo spóźniony 😥
Szczerze to chyba się wypalam😂
Macie pomysły co może dalej się stać?

Do zobaczenia miśki 😙😙😙👑

Po prostu ZaufajWhere stories live. Discover now