33

2.3K 74 5
                                    

- Kocham was! - Luke przytulił mnie i Calum'a.

- My Ciebie też! - krzyknął Ash przytulając się z Mike'iem do nas. Jak to mówi Ash... - Grupowy misiek. Oh jak przyjemnie!

- To turek camembert. - powiedziałam a wszyscy zaczęliśmy się śmiać.

Pov Luke

Impreza jest zajebista! Postarali się. Dj, pizza, chipsy, alkohol i bawiące się pary. Balony z helem porozwieszane wszędzie, stoły zapchane jedzeniem i moi przyjaciele, w moje urodziny. Nie wiem co bym zrobił bez Calum'a, Mike'a i Ash'a. Teraz też już bez Naomi bym nie wytrzymał. Kocham ją ponad wszystko! A właśnie, gdzie ona jest?

- Mike, widziałeś Nao? - spytałem Mike'a, który siedział na kanapie z Camil.

- Poszła z Lili ubrać jakąś sukienkę chyba! - Camil krzyknęła, ponieważ muzyka grała głośno.

- Dzięki Camil. - uśmiechnąłem się szczerze, a dziewczyna to odwzajemniła.

Przeszłem przez tańczących ludzi i znalazłem się, w przedpokoju. Skierowałem się na schody.

- Luke! - obróciłem się.

- Kto Cię wpuścił? - zacisnąłem pięści. Emily stanęła przede mną.

Naprawdę nie wiem po co ona tu przyszła. Rozumiem, podobam się jej, ale ostatnio chyba dałem jej do zrozumienia! Ostatnio gdy mnie pocałowała po pijaku odepchnąłem ją i pobiegłem za Naomi. Powinna zrozumieć, że wolę Naomi bo za nią pobiegłem i przepraszałem, tak?

- Ważne, że jestem, co nie? - zawiesiła ręce na moim karku.

- Nie. - złapałem jej ręce i ściągnąłem je z mojego karku.

- Luke'uś nie kochasz mnie? - spytałam robiąc smutną minę.

- Emily... - westchnąłem. - Ja mam dziewczynę.

- Jak mogłeś! - dała mi z liścia.

- Ty to serio jakaś pojebana jesteś, nara! - krzyknąłem i pobiegłem do Naomi i jej przyjaciółki.

Zapukałem do drzwi i gdy usłyszałem ciche "proszę", weszłem.

- Cześć dziewczyny. - usiadłem na łóżku Naomi. - Po co przewracacie ciuchy, w tej szafie?

- Hej Luke. Naomi nie może się zdecydować... - Lili nie dokończyła, bo jej przyjaciółka popchnęła ją.

- Mam! - pobiegła do łazienki, a ja zacząłem się chichrać i pomogłem dziewczynie wstać.

- Nie mogła się zdecydować jaką sukienkę wybrać? - spytałem Lili.

- Chciała jak to ona powiedziała "żebyś zastygł jak zejdzie na dół". - uśmiechnęła się. -  Jeszcze nie widziałam żeby na jakimkolwiek chłopaku jej tak zależało.

- Ilu miała chłopaków? - spytałem. No co? Ciekawość...

- Z pięciu. - odpowiedziała.

- Czyli nie tylko ja uważam, że Naomi to najlepsza osoba jaką spotkałem. - stwierdziłem.

- Nie do końca. - Jak to? - Dwóch z nich wykorzystywało ją, a jeden ją bił. To naprawdę była masakra. Pamiętam jak Christian ją uderzył przy mnie. Miała później siniaka na policzku. Martwiłam się o nią jak o własną siostrę i nadal martwię. - rozgadała się. - Jej rodzice nawet na to uwagi nie zwracali, albo gdzieś wyjeżdżali, albo byli w delegacji czy coś.

- Ponoć teraz wyjechali na pół roku, to prawda?

- Tak, wracają...

- I jak? - Naomi stanęła, w drzwiach swojej łazienki przerywając przy tym Lili.

Mój Łobuz [l.h] #1Where stories live. Discover now