Roździał 8

2.7K 107 23
                                    

Dzień drugiego zadania . Mam nie wiarygodnego stresa ale najbardziej niepokoi mnie jedna rzecz, otórz  wczoraj wieczorem profesor Dumbledor poprosił  Cedricka do swojego gabinetu i od tamtego czasu go nie widziałam.-*No nic trzeba dać sobie radę - pomyślałam.*

Wraz z Fleur zmierzałam do namiotu zawodników.

-A ty jak zamierzasz wytrzymać godzinę pod wodą?-zapytała.

-Skrzeloziele a ty?

-Zaklęcie bąblogłowy -odparła

Po chwili znalazłyśmy się na kładce przy jeziorze.

-I RUSZYLI!!-ryknął Bagman. Nic więcej nie słyszałam bo znalazłam się już pod wodą ówcześnie połykając skrzeloziele. Płynęłam i płynęłam ,aż w końcu dostrzegłam trzy postacie przykóte łańcuchami do skał.
Pierwszą z nich była Hermiona,drugą młodsza siostra Fleur, a trzecią Cedrick.
-*A więc to na tym polegało drugie zadnie*-ta myśl przeminęła mi przez głowę

Przez chwilę zastanawiałam się jakiego zaklęcia urzyć , ale . była to ..
-BOMBARDA MAXIMA- krzyknęłam  i po jakimś czasie wynóżyłam  się z Cedrickiem na powierzchnię.

-Dobry robota  maluchu -usłyszałam podwójny głos co mogło znaczyć tylko jedno

- BLIŹNIAKI!!!-Zawołałam przytulając ich obydwu.

-Ja tu umieram a wy się przytulacie-mruknął zirytowany Ced.

-Już nie gorączkuj się -dałam mu buziaka w policzek widząc oburzenie na jego twarzy-lepiej?

-Zdecydowanie ,a tak przy okazji ,Pani profesor McGonagall czy mogę prosić o mikrofon?

-Ależ oczywiście panie Diggory.-odparła uśmiechając się.

-Więz zapytam uroczyście -powiedział klękając przedemną-Czy ty Merry Potter uczynisz mi ten zaszczyt i  pójdziesz ze mną na bal?-spytał zdenerwowany.

-Niech pomyślę-(dramatyczna pauza)-

-Nie.

-Ale czemu- zapytał zdezorientowany.

-Przecież żartuję głuptasie ,oczywiście,że z tobą  pójdę.









__________
przepraszam za błędy.

Zawsze I Na Zawsze [Zakończona✔]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz