19.Co?

769 58 43
                                    

Marinette

Obudziłam się. Byłam cała spocona. Tikki poleciała do mnie. 

-Co się stało? - spytało się mnie stworzonko.

-Miałam koszmar... A koszmarów nie miałam od 6 roku życia! - gdy to powiedziałam Tikki zrobiła się nerwowa. - Co się stało że się zdenerwowałaś?

-Mari bo widzisz...  Zawsze... Jak Biedronka ma koszmar... Pierwszy koszmar odkąd została Biedronką... To jeden wątek z niego spełnia się w prawdziwym życiu...

-CO!?

-A... Co ci się śniło?

-Że... Zakochałam się też w c
Czarnym Kocie...  Że złoczyńca go zastrzelił, że pocałunkiem go uratowałam, i jeszcze potem go pocałowałam,  ale stwierdziłam, że muszę walczyć o Adriena i złamałam kotu serce i on mnie nienawidził, a potem Lila go zabiła... - Powiedziałam na jednym wdechu. Tikki była przerażona. Ja zresztą też.

-Tikki on... On może umrzeć! -powiedziałam płaczliwym tonem. - Nie mogę do tego dopuścić! On nie umrze!

-Mari uspokój się. A dlaczego aż tak tak zależy żeby żył? - Tikki popatrzyła na mnie i zrobiła minę tego zboczuszka (niczym Adrien xd ~dop. Aut.).

Popatrzyłam się na nią pytającym wzrokiem,  ale za chwilę zrozumiałam.

-Tikki, ja kocham Adriena, nie Kota. - gdy to powiedziałam Tikki jakby sobie coś uświadomiła i zaśmiała się. - No co?

-Nic nic hihi! Idź już spać Marinette. - powiedziała, nie wiem z czego zadowolona Tikki.

-Dobrze. - uśmiechnęłam się do niej i opadłam na łóżko.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Poprawione 👮

Gwiazdka?
Komentarz?
Bye Bye miły czytelniku!

Dla Ciebie Wszystko  || Miraculum √Where stories live. Discover now