Rodział czwarty

618 18 0
                                    

Spojrzeliśmy się oboje na nasze usta. Chyba i z nas myślał o tym samym. Tak chciałam poczuć jego usta na swoich. Coś było magicznego w danej chwili. Gdyby nie dźwięk otwieranych drzwi pewnie by go pocałowała lub on mnie. Oddaliśmy się od siebie głowy, które były tak blisko. Mikołaj dalej mnie trzymał w ramiona. Tak jak myślałam, to był tata.
-Co wy wyprawiacie ?
-Nic — oboje się odezwaliśmy.
-Oluś czemu płakałaś?- -zapytał ojciec
-Tato... - chciałam coś powiedzieć, ale Mikołaj wszedł mi w słowo
-Szefie pokazałem jej papiery i Ola zaczęła płakać. I tak wyszło, że...
-Dobrze już w sumie. Możesz, wracać do domu. Masz dziś wolne. Ja będę pilnował Oli
-Tato nie zamierzam siedzieć w domu przez ten cały czas.
-A może zróbmy tak. Pojadę do siebie, ogarnę się trochę i przyjadę po Olę. Pomoże mi w wyborze mebli dla dziewczynek...
-Niech będzie, ale czy one nie mają już u Ciebie pokoju?
-Mają szefie, ale kupiłem mieszkanie, które trzeba wykończyć. Chcę się starać o całkowita opiekę nad nimi. A wie pan, jak jest z Kamilą ...
-Wiem Mikołaj, niestety wiem. Jak już chcesz Ola może jechać tylko...
-Tak wiem mam uważać na nią.
-Właśnie
-Będę jest dla mnie jak młodsza siostra. Ola chcesz jechać, w końcu miałaś mi pomóc?
-Tak chętnie pojadę.
Mikołaj wyszedł, ja zostałam, sama z ojcem.
-Wiesz, że Mikołaj nie jest dla Ciebie. Jest za starszy
-Tato przestań. Tak jak powiedział, jest , jak brat, którego nie miałam. Zawsze brakowało mi rodzeństwa.
-Już dobrze. Musi na Ciebie uważać. I tak pojedzie z wami ochrona oczywiście, że tajniaki
-Wie o tym na pewno, ale co z bratem Szymona ?
-Na razie nic nowego się nie zdarzyło. Pewnie za niedługo się pojawi.
Jeszcze chwilkę pogadałam z tatą. I poszłam się ogarnąć.

Mikołaj

Wysocki zadzwonił, abym przyjechał do mieszkania Oli. Chciał, abym mu pomógł pilnować jej, aby nic się jej nie stało. Musiał gdzieś wyjść. Gdy przyjechałem spała. Siedząc tak, usnąłem, obudził mnie telefon o północy. Dzwonił, przepraszał, że tak długo to trwa i czy mogę zostać do rana. Zgodziłem się, nocy również obudziła się, była w szoku, że jestem u niej. Zobaczyła wszystkie papiery i rozkleiła się, mocni przytuliłem, czekałem aż się wypłaczę. W pewnej chwili nasz wzrok się spotkał. Oboje patrzyliśmy na usta. Jakie one były kuszące i zapewne ciepłe. Chciałem tego . Nie wiem, jakby się to skończyło, gdy nie wszedł szef... Obiecałem, że zajmie się Młodą nie chciała być w domu z ojcem. Postanowiłem pokazać Oli najpierw mieszkanie, a później dobrze by było, gdyby mi doradziła. W ten dzień miałem spotkać się również z dziewczynkami. Szybko zrobiłem wu siebie to, co miałem i udałem się po partnerkę.

Ola

Mikołaj przyjechał po mnie dość szybko. Przed wyjściem tatuś oczywiście go pouczył co można co nie. Jakoś dziwnie się z tym czuję. Po chwili rozmowy poszliśmy z partnerem do samochodu.
-Dziękuję
-Ale za co ?
-Wiesz drugi tatusiu
-Ola przestań
-Dobrze to gdzie chcesz jechać na zakupy?
- Do sklepu.najpierw udamy się do domu. Chcę Ci pokazać pokoje, wtedy będzie lepiej, aby coś wybrać
-Ok niech będzie.
Pojechaliśmy, do niego. Okazał się to mały domek piętrowy z dala od miasta otoczony brzozami. Mikołaj miał już zrobiona kuchnie wraz z salonem oraz łazienkę i malutki pokoi. Cała góra wstała pusta, ale już zabrał się faktycznie za pokoje dziewczynek. Oby dwa wymalowane na różowo.Mi osobiście ten kolor za bardzo mi nie pasował do nastolatek.
-Jak myślisz czy to dobry kolor jak dla nastolatek ?
-Myślę, że może być przecież to dziewczynki.
-Jeszcze będziesz trochę musiał się dowiedzieć o nastolatkach.
-Młoda wiesz dziewczyny, przyjadą tutaj dziś i same wypowiedzą się na ten temat.
-Mogłeś, powiedzieć. Pewnie chciałeś spędzić z nimi dzień.
-Przestań, proszę. Chciałem, abyś mi pomogła. A Ty odpoczniesz od taty, poza tym poznasz moje córki. Kiedyś tak to by nastąpiło.
Usłyszeliśmy głosy dziewczynek na dole. Same przyjechały autobusem, mają dobre połączenie. Poczułam się nagle zmieszana. Wpadły do nas na górę wołając
-Cześć tato jesteśmy.
Mikołaj się przywitał się z córkami. Mnie przestawił jako swoją koleżankę z pracy. Starsza z nich mnie skojarzyła od razu.
-Pani Olu miała pani kiedyś praktyki w gimnazjum na Reja- odezwała się Dominika
-Tak
-To dobrze pamiętam. A skąd ten pomysł, aby pracować w policji? Myślę, że jako nauczycielka radziłaby pani sobie również dobrze.
-Dziękuję, ale nie sądzę. Wolę siebie tutaj. Jak chcesz mów mi po imieniu i Tu Aniu też.
-Tato nie miałeś innej farby? - zapytała Ania
-Ale myślałam, że będzie wam się podobać
-Za dużo mylisz tatuś.
Dziewczynki jeszcze rozmawiały z tatą o błahej sprawie, jaka jest kolor farby. Po wszystkim pojechaliśmy na te zakupy . Dobrze się czułam w ich towarzystwie.

Mikołaj

Dziewczyny dobrze przyjęły Olę. Dobrze się z tym czułem. Zabrałem je na zakup, najpierw niech wybiorą sobie, co chcą mieć na ścianach później meble. Zakupy dość szybko minęły dość przyjemnej atmosferze. Gdzieś przez moją głowę przeszły myśli o tym, że tak powinna wyglądać rodzinna. Olę trzeba było, odwiedź do domu. Gdy dziewczyny to usłyszały, prosiły, aby jechała z nami z powrotem. Sama Ola chętnie się zgodziła, tylko chciała wejść do siebie, po co do przebrania. Wysockiego nie było Ola powiadomiła go smsem. Zajechaliśmy do mnie, była późną porą. Dziewczynki od razu zabrały się za rozpakowywanie zakupów. Ola im pomagała. A ja chciałem zamówić coś do jedzenia. Wieczór szybko minął. Moje córki były zadowolone z dnia. Nie miały nic przeciw Oli. Nadszedł czas odpoczynku, córki będą spały na kanapie w salonie, jak zawsze jak tutaj są. Tak Młoda będzie spała tam gdzie ja zawsze.A mnie pozostał materac. Chciałem, aby Ola mogła odpocząć w spokoju i bez żadnych dodatkowych podtekstów. Kobietki wszystkie położyły się spać, ja sam poszedłem na górę coś zrobić. Chciałem jak najszybciej to skończyć. Moje młode źle znosiły mieszkanie z Kamilą. Ciągłe awantury a byle co, a gdy nie widziały alkohol i co chwila inni faceci. Pewnie dziś tak samo jest. Chciałbym jej pomóc, ale ona też powinna wykazać chęć... Skończyłem już jedna ściany. Z dołu dochodził krzyk Oli...

Ola i Mikołaj. Policjantki i Policjanci Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz