Makoto po raz pierwszy nie wiedział co powiedzieć, gdy ją spotkał, ale jednego był pewien - chciał ją zatłuc. Nie dość, że odważyła się do niego odezwać, to jeszcze zaczęła go wyzywać... no i chodzili do tej samej szkoły, więc tym bardziej powinna s...
Ops! Esta imagem não segue nossas diretrizes de conteúdo. Para continuar a publicação, tente removê-la ou carregar outra.
Ops! Esta imagem não segue nossas diretrizes de conteúdo. Para continuar a publicação, tente removê-la ou carregar outra.
Dziewczyna przez praktycznie cały dzień kryła się po katach, znikała w wynajętych tłumach lub przesiadywała w damskiej toalecie, bądź bunkrowała się w pokoju nauczycielskim tłumacząc, że na korytarzach jest zbyt głośno by się uczyć. Później na lekcję szła tuż za danym nauczycielem, podejmując się dźwigania jakiś potrzebnych na dany przedmiot map, książek lub po prostu rzeczy belfera.
Ops! Esta imagem não segue nossas diretrizes de conteúdo. Para continuar a publicação, tente removê-la ou carregar outra.
Hanamiya przemierzał korytarze w poszukiwaniu [kolor]włosej cholery, która zmusiła go do rozważań nad własnym wyglądem. Po tym pamiętnym spotkaniu, gdy już znalazł się w domu, stał przed lustrem kilka minut, by przyjrzeć się tym nieszczęsnym brwiom. Nie mógł pojąc, kto mógłby być tak odważny lub głupi, żeby w ogóle do niego podejść, o wyzywaniu już nie wspominając.
Gdzie ona polazła? Może się przestraszyła i w ogóle nie przyszła? - zastanawiał się, mijając ustępujących mu drogi uczniów. - Nie. Niemożliwe. - pomyślał, przypominając sobie, że szpilki, których nawrzucał jej do szafki były rozsypane, a więc musiała gdzieś tu być.
Przyspieszył kroku i dotarł przed klasę [ ___ ], ale i teraz jej tam nie było, a więc nawiała zaraz po dzwonku. Tylko gdzie mogła poleźć? Nie widział jej po drodze, a więc musiała ukryć się w damskiej toalecie, a tam wchodzić nie miał zamiaru.
Postanowił za to dorwać ją po lekcjach.
Ops! Esta imagem não segue nossas diretrizes de conteúdo. Para continuar a publicação, tente removê-la ou carregar outra.
Dziewczyna szła jak na szpilkach, tym bardziej dlatego, że już mało kto był w szkole. Obawiała się, że Hanamiya może dorwać ją w każdej chwili.
- O kurwa... - wymsknęło jej się, gdy dostrzegła czatującego pod jej szafką chłopaka. W sumie miała swoje buty w torbie, a jako, że był to początek kwietnia... wyskoczyła przez pobliskie okno, potem przeskoczyła przez ogrodzenie na tyłach szkoły i w ten oto sposób Makoto jej nie widział i sterczał tam jeszcze dobry kwadrans.
Ops! Esta imagem não segue nossas diretrizes de conteúdo. Para continuar a publicação, tente removê-la ou carregar outra.
No BARDZO krótko, ale 3 rozdziały na jeden dzień? To już jakiś postęp x''D
Moja próba nabazgrolenia Hanamicchiego i [ ___ ], ale.... nie dość, że jutro start apokalipsy, to jeszcze nie umiem go wyskrobać x''D Poraaaażka. Chyba brwi najlepiej wyszły TTvTT Oczy krzywe, włosy rzadkie, ucho się gubi.... *30wad później*- dlatego jest źle.
Ops! Esta imagem não segue nossas diretrizes de conteúdo. Para continuar a publicação, tente removê-la ou carregar outra.
*narysowane w 10min w marcu 2018, czyi sporo później:
Ops! Esta imagem não segue nossas diretrizes de conteúdo. Para continuar a publicação, tente removê-la ou carregar outra.
Nie bawiłam się w lineart xD Całość nie na 60(jak zazwyczaj), a na 2 warstwach.
AveWam, bo wciąż ktoś nowy to czyta. DZIĘKUJĘ ZA TO!
