Szłaś sobie spokojnie korytarzem ku szatni, kiedy nagle na horyzoncie ukazał się Akashi i zażądał rozmowy, oczywiście nie odmówiłaś. Dobra nawet nie zdążyłaś tego zrobić, bo wepchnął Cię do klasy siłą.
-Nie mam ochoty na pogadanki- mruknęłaś do siebie, ale mimo to zamierzałaś go wysłuchać.
-Ma negatywne intencje- poinformowała Cię Mania.
-Ściąłeś sobie grzywkę? Ale tak w szkolę?- spytałaś widząc różnice w jego wyglądzie z rana.
-Jedynymi, którzy mogą patrzeć mi w oczy, gdy mówię, to ci, którzy mi służą- powiedział i przybliżył się do Ciebie o krok z nożyczkami w prawej ręce- Jeżeli sprzeciwisz się mi, zabiję cię, bez względu na to kim jesteś- dodał i się zamachnął na twa osobę, a ty niewzruszona tak stałaś, bo ufasz swemu towarzyszowi- Znaj swoje miejsce- dodał. Ból nie nadszedł, a ręka zawisła w powietrzu mimo rozkazu ze strony unerwienia.
-Oko Imperatora widzi podobnież wszystko u człowieka nawet pot, ale co się stanie jeśli twój przeciwnik nie będzie widoczny? Odpowiedź brzmi: przegrasz- powiedziałaś i spojrzałaś na niego z góry- A ty tutaj jesteś tym drugim- rzekłaś i pacnęłaś go w czoło, by chwilę później sobie pójść. Zeszłaś do szatni i chwilę zajęła ci zmiana obuwia, a następnie poczekałaś chwilę na Manie, która chwilę została na górze.
-Jak wygląda sytuacja?- zapytałaś ją chcąc wiedzieć.
-Jest zszokowany i oszołomiony, ale się uśmiechnął- odpowiedziała i się uśmiechnęła.
-Dziękuje za raport- zachichotałaś cicho i ruszyłaś ku wyjściu z terenu szkoły, bo czekał na ciebie szofer. Wyczułaś czyjś wzrok na sobie, więc kontem oka spojrzałaś na pewną szybę i się nie przeliczyłaś, bo Seijuro patrzył na ciebie.
W tamtej chwili nie zdawałaś sobie sprawy z tego jak daleko zajdzie wasza relacja...
Niestety rozdział jest trochu krótki.... Mam nadzieje, że wybaczycie. :3

CZYTASZ
Godna Swego | Akashi x Reader
FanfictionJedno słowo, a tak dużo znaczeń... Najwyższe notowane w Fanfiction: #711. 27.12.2017