I

22 0 0
                                    


10 kwoczych lat później, tajna baza superbohaterów „NASZA PRYWATNA BAZA" w Krak City, godz. 6.30

Golden Dyczyńska przed ekranem z niecierpliwością czekała na połączenie. Była zdenerwowana. Wiedziała, że gdy jej szefowa dzwoni o tak wczesnej porze musi się dziać coś poważnego. Nagle ekran rozjaśniał i po chwili pojawiło się na niej oblicze el ChouChou.
-Dzień dobry szefie.- powiedziała Dyczyńska.
-Czy dobry to się jeszcze okaże. Mam złe wieści.
-Co masz na myśli?- Klaudia poczuła narastający niepokój
-Wygląda na to, że w naszym mieście pojawił się nowy łotr. Wśród mieszkańców nazywany pod pseudonimem „Skorpion".
-Cholera jasna... Nie dość, że ludzie panikują przez Cooshymana to cały czas pojawiają się jacyś nowi.
-Spokojnie, na razie nie zrobił nic bardziej niebezpiecznego. Najdalej posunął się do kradzieży paru memów. Co nie znaczy, że ludzie nie panikują. Boją się z domów wychodzić, a media wszystkich nakręcają. Musisz się tym zająć, Dyczyńska.
-Tak jest, szefie.

ChouChou rozłączyła się a ekran na ścianie stał się ciemny. Przez głowę Dyczyńskiej przelatywało mnóstwo myśli i pytań. Była jednak bardzo pewna siebie. Słysząc, że Skorpion nie dokonał żadnych większych szkód była pewna swojego zwycięstwa. Bardziej martwiła się o to, że łotr Cooshyman jest na wolności. A co jeśli Skorpion z nim współpracuje?

Quocca the Wonder Chicken and Golden DyczyńskaWhere stories live. Discover now