II

14 0 0
                                    

Dyczyńska wyszła z NPB i ruszyła w kierunku przystanku. Nikt oprócz niej na nim nie czekał. Była tylko ona i jej myśli. Po dłuższej chwili wsiadła w tramwaju. Usiadła na jednym z miejsc przy oknie i zamyślona skierowała wzrok na widok za szybą. W pojeździe nie było wielu ludzi. W końcu był weekend i wczesna godzina.  Nagle w tramwaju rozległ się komunikat o kontroli biletów. Klaudia zerwała się. Kompletnie zapomniała o tym aby kupić bilet, nigdy jej się to nie zdarzało, na dodatek nie miała przy sobie ani grosza. Przed nią stanęła kobieta o długich, rudych włosach z nieprzyjaznym wyrazem twarzy.
-Poproszę bilet.- Powiedziała kobieta spoglądając głęboko w oczy Klaudii.
Dyczyńska przełknęła ślinę. Przez jej głowę przebiegało tyle pomysłów na wymówkę, ale nie była w stanie nic powiedzieć. Zaczęła nerwowo sprawdzać kieszenie i torebkę. W końcu wydusiła:
-Przykro mi, ale nie mogę znaleźć biletu. Błagam, niech mi pani dziś podaruje no, widocznie mi gdzieś upadł jak wsiadałam.
-Dyskwalifikacja :) jeżeli pani go nie znajdzie, będę musiała wypisać pani mandat.
Klaudia próbowała coś wynegocjować, ale kontrolerka biletów była nieugięta. Wtem zza rudowłosej Kobiety odezwała się dziewczyna.
-Przepraszam! Chyba znalazłam bilet, który upadł tej pani. Leżał przy moim siedzeniu.
Nieznajoma pokazała kontrolerce skasowany bilet. Kobieta przymrużyła oczy i zwróciła się w stronę Dyczyńskiej:
-Czy to jest pani?
Golden Dyczyńska przytaknęła. Kontrolerka miała jeszcze parę wątpliwości, ale w końcu odpuściła obu dziewczynom. Gdy kobieta się oddaliła, Klaudia usiadła przy jej wybawicielce i zapytała:
-Skąd ty wzięłaś ten bilet? Kurczę, mega ci dziękuję. Nie mam przy sobie żadnych pieniędzy i mogłabym mieć problemy.
-Cała przyjemność po mojej stronie.- Odpowiedziała nieznajoma z uśmiechem. Klaudia powtórzyła pytanie:
-Jak udało ci się skasować bilet podczas gdy kasowniki były zablokowane?
Dziewczyna uśmiechnęła się pod nosem po czym z przekonaniem szepnęła:
-Ale to nie jest mój bilet.
Nagle ich wzrok skierował się w stronę mężczyzny, który siedział dwa miejsca przed nimi. Kłócił się z kontrolerką biletów, było ich słychać niemalże na cały tramwaj.
-Ale ja przysięgam, że miałem ten bilet w kieszeni! Albo mi wypadł albo ktoś mi go zabrał!
-Słuchaj dziadku, myślisz, że drugi raz się nabiorę na taką ściemę?
Dyczyńską zamurowało na chwilę, po czym spojrzała na dziewczynę jeszcze raz. Ta wstała i stanęła przed drzwiami tramwaju.
-Do widzenia!- krzyknęła w stronę Klaudii po czym wysiadła.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Apr 27, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Quocca the Wonder Chicken and Golden DyczyńskaWhere stories live. Discover now