2

579 72 6
                                    

miesiąc 2 •

- Taehyungie zbieraj się! - Poprawiłem kurtkę i przejrzałem się w lustrze. Jeszcze trochę i będę musiał zgolić rosnący coraz bardziej zarost. Tak jak obiecałem, tak zrobiłem. W mojej pracy jest coraz lepiej i z okazji zawartej umowy dostałem podwyżkę, a co się wiąże z podwyżką? Kotek obiecany Taehyungowi z dwa miesiące temu. Nie lubiłem trzymać zwierząt w domu, lecz dla swojej księżniczki zrobię wszystko. Założyłem buty i sięgnąłem po kluczyki położone na górnej półce.

- Już idę! - Mężczyzna przydreptał do przedpokoju poprawiając rękawy swojego sweterka. Widziałem tą radość w jego oczach, gdy usłyszał, że jedziemy po jego zwierzątko.  Obdzwonił już chyba połowę naszych znajomych tak jakby spodziewał się jakiegoś dziecka. Co to, to nie. Jak dla mnie za wcześnie na jakiekolwiek ojcostwo. Moja kariera kwitnie, lecz nie tylko ona. W pracy Tae też idzie coraz lepiej, dostał awans i idzie jak burza. 

- Przestań już tak myśleć i się rusz! - Zniecierpliwiony zaczął mnie pchać w stronę wyjścia. Cicho się zaśmiałem i otworzyłem drzwi prowadzące na zewnątrz. Mężczyzna szczęśliwy pognał do samochodu, a ja kręcąc tylko głową zamknąłem drzwi na klucz i odblokowałem przyciskiem pojazd. Taehyung niemal natychmiast wpakował się na siedzenie i zapiął pasy. Dołączyłem do niego i ruszyłem w stronę schroniska.

~

- Ja chcę tego!! - Niższy skakał przy klatce i wskazywał na małego kotka. Zwierzę posiadało czarną sierść z białymi plamkami. Ocierało się o klatkę, chociaż zdarzało mu się czasem przewrócić z powodu małych nóżek i wydawało te swoje odgłosy w stronę Tae.  Skinąłem jedynie głową i udaliśmy się do recepcji załatwić formalności.

~

Mężczyzna już od jakiejś godziny tulił do swojej piersi małego i mówił do niego. Był to bardzo miły widok dla mnie, w szczególności dlatego, że uwielbiam patrzeć na szczęśliwego ukochanego. To jak się uśmiecha i to jak przekazywał miłość innym. Był niezwykłym małżonkiem ze względu na swój charakter i lepszego raczej nie potrafiłem sobie wyobrazić. 

- Jak go nazwiesz? - Oparłem się o framugę drzwi i lekko uśmiechnąłem. Tae zamyślił się chwilę cały czas patrząc się w oczy kotka. Przesunął dłonią po jego główce, po czym przytknął policzek do jego czółka.

- Promyk jakoś najbardziej mi do niego pasuje. Przeczuwam, że wniesie mnóstwo szczęścia do naszej rodziny.. - Niższy zamknął oczy i wsłuchiwał się w mruczenie kociaka, sam natomiast chwilę się zamyśliłem. Przecież wszystko w naszym związku jest w porządku, a wręcz zaczyna być coraz lepiej.

Taehyung podniósł się puszczając zwierzątko wolno. Nagle stracił równowagę i przytrzymał się najbliższej rzeczy, etażerki. Znalazłem się natychmiastowo przy nim.

- Skarbie? Wszystko okej? - Lekko wystraszony spytałem się niższego i przyciągnąłem go do swojej piersi. Ten tylko skinął głową i szepnął uśmiechając się.

- Pojedź szybko po rzeczy dla Promyka, a ja będę czekać na Ciebie w łóżku Jungkookie.

***

Chciałabym zaprosić na nowego ficzka!

Jak narazie jest jedynie prolog. Chcę zobaczyć ile osób ewentualnie byłoby tym zainteresowanym. ^^

 ^^

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
be quiet darling | jjk●kth ⚣Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz