26.

928 130 24
                                    

___________________*Valu___________________
1.06.2017.

Erwin Smith: Ackerman, mam dla ciebie złą wiadomość.

Levi Ackerman: Słucham?

Erwin Smith: W czasie naszej wyprawy..niestety, Eren się mnie nie posłuchał. Miał on się nie oddalać od grupy, wręcz przeciwnie, być w samym jej centrum, ale wiesz, jaki on jest; uparty jak osioł. Kilka chwil później straciłem go z oczu; nie widziałem też czarnych włosów Mikasy (Armina to już dawno zgubiłem).
Posłałem Jean'a i Conny'ego, aby ich szukali. Przyjaźnili się, nie? Z resztą..sam już nie wiem.
Było to głupie posunięcie, bo po jakiś dwóch godzinach wrócili, z rezygnacją kręcąc głowami. Erena nigdzie nie było, tak samo Mikasy (no i Armina, ale wydaje mi się, że zgubiliśmy go jeszcze przed wyruszeniem). Zleciłem poszukiwania wszystkim członkom załogi. Zapanował chaos, rozbiegliśmy się na wszystkie strony. Bałem się, że za chwilę wszyscy się zgubimy w tym pieprzonym lesie. Najwidoczniej Eren słuchał się tylko swojego kaprala..

Levi Ackerman: Smith, nie pierdol, tylko przejdź do rzeczy. ((͡° ͜ʖ ͡°) przyp.aut)

Erwin Smith:  No dobrze, zbliżam się już do końca. A więc..po wielu nawoływaniach i poszukiwaniach wreszcie wypatrzyłem jego..ciało..na polanie. Pogalopowałem do niego, a to,co zobaczyłem, przeraziło mnie; leżał bezwładnie na ziemi, wokół niego było pełno krwi. Najwidoczniej coś napadło dzieciaka. Dookoła niego widać było ślady łap, najprawdopodobniej wilka, pewnie alfę, ślady łap były duże. Na początku nie usłyszałem ani nie zobaczyłem Mikasy, która znajdowała się kilka metrów od ciała. Cała się trzęsła, klęczała na kolanach a twarz miała zasłoniętą dłońmi.
Wiem Ackerman, że dużo dla ciebie znaczył ten chłopak i była to pierwsza osoba, którą pokochałeś od kilku lat. (Nie wypieraj się, ja i tak wiem swoje). Wiem też, że trudno będzie ci się pogodzić z ponownym odejściem kogoś bliskiego. Niestety, na wojnie tak to już jest; jeden umiera, drugi- znika (nadal nie wiem, gdzie jest ten cholerny Armin) a trzeci- zwycięża. Przykro mi, ponieważ też go lubiłem, na pewno nie tak mocno i nie w taki sposób jak ty, ale..no cóż. Pamiętaj, że jak pragniesz pocieszenia zawsze możesz je u mnie znaleźć:))

Levi Ackerman: ...Gdy Yaeger wyjdzie spod tego prysznica to go zajebię twoimi gaciami! Jak mógł mi nie powiedzieć, że umarł?! No jak?! 

Erwin Smith: ...

__________________________
Z okazji dnia dziecka proszzzz o to dłuuugo wyczekiwany krótki rozdzialik. Tym razem nie miałam zbytnio weny, żarty ze mnie uciekły, no ale może choć trochę poprawiłam humor? Hm?? No...jutro piątek, cieszta się! Ja mam wycieczkęಥ⌣ಥ do escape room'a, muahaha. A tak ogólnie, rozdział pisany przez Able w książce "Mój mały braciszek" pojawi się jakoś tak w weekend... chyba. No, albo z jakiejś innej książki.
Valu

A co by było, gdyby Levi miał facebooka?Where stories live. Discover now