Marzyłem ciągle o miłości
Słodko-krwistym smaku
Przeżywałem w snach
Na jawie głupio krążyłem
Szukałem
Gdy znalazłem
Często odpychałem
Nie było tam miłości
Kłamstwa
Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy
Przeanalizować marzenia
Wybrać odpowiedni grunt
Bez miłości
Przestać siać ją wszędzie
Bo to niedorzeczne:
Nigdy nie kochać
Zachwalać nadmiernie
Wyżywać smutki nocą
Podlewać łzami bawełnę
Czas myśleć biało
Przestać marzyć
O ogrodzie różanym
Czas wrócić do swojego ogrodu
Zasadzić magnolię
Niebieskie hortensje
Wypleć go z róż
Trujących bluszczy
YOU ARE READING
Syrenie Dzieci Księżyca
PoetryWciąż próbuję odnaleźć siebie. Przy okazji pokazuję siebie. Zbiór moich "wierszy"