1

581 28 28
                                    

Chodziłam sobie spokojnie parkiem a Levi'a jak nie było tak nie ma,Luca od razu po szkole poszedł na zajęcia dodatkowe przez co przyjdzie później,co mnie bardziej dziwiło? że Levi w domu miał być już 2 godziny temu! nagle mój telefon zaczął wibrować wyjęłam go z kieszeni i  popatrzyłam na ekran urządzenia dzwoniła (imię twojej przyjaciółki) nacisnęłam zielony przycisk i przyłożyłam telefon do ucha 

-Halo?-zapytałam 

-T/i? musisz się ze mną szybko spotkać!-krzyczała moja przyjaciółka 

-Co? po co? 

-przyjdź do lodziarni obok parku!

nie zdążyłam nic powiedzieć bo (I/P będzie to skrót xD) się rozłączyła więc tak jak mówiła udałam się w wskazane miejsce.

**Time skip**

stałam pod lodziarnią do której kazała mi przyjść I/P weszłam do środka i rozglądnęłam się po pomieszczeniu było ono ciemno fioletowe przy pudrowo różowym stoliczku zobaczyłam moją przyjaciółkę podeszłam do jej stolika i usiadłam na jasno fioletowym krzesełku.

-po co mi kazałaś tu przyjść?-zapytałam ją spokojnie 

-musisz to zobaczyć-zaczęła grzebać w swojej wielkiej torebce,z której po chwili wyciągnęła  telefon-popatrz na to!-wzięłam od niej telefon i popatrzyłam na zdjęcie na chwilę mnie zamurowało na zdjęciu był Levi który całował jakąś czarnowłosą dziewczynę która wyglądała ci znajomo coś co przykuło twoją uwagę to,to że nie miała ręki telefon wypadł mi z ręki spadając na ziemię a z oczu zaczęły lecieć łzy 

-przecież... on ma dziecko,żonę więc czemu?... 

-nie wiem wy sobie to wyjaśnijcie w domu wyślę ci to zdjęcie w SMS,przyprowadź mi Luca  dziś od razu po tych zajęciach dobrze?

-no okej ,do zobaczenia...

wstałam z krzesełka i udałam się po syna,próbowałam się uspokoić ale cały czas myślałam o tym zdjęciu,jak on mógł,ale ta dziewczyna wyglądała dokładnie jak Asami ale przecież ona zmarła 6 lat temu to jak?!   

-Mama!-z myśli wyrywał mnie mój syn biegnący w moją stronę a za nim szedł Levi 

-Cześć słonko-przytuliłam mocno dziecko,a Levi zobaczył że płakałam-Luca słuchaj dzisiaj pójdziesz do cioci I/P na chwilkę dobrze?

-Dobrze!-odkrzyknął radośnie chłopczyk 

-to dobrze-próbowałam się uśmiechnąć wiarygodnie-a teraz idziemy do cioci-chwyciłam chłopczyka za rękę wymijając Levi'a.

odprowadziłam Luca do I/P a Levi poszedł do domu,szłam powoli bo niezbyt chciało mi się iść do domu ale Levi wszystko zepsuł dzwoniąc do mnie odebrałam tylko dlatego że chciałam usłyszeć co ma do powiedzenia 

-Halo? t/i?

-Ta co chciałeś?

-gdzie ty jesteś?

-w dupie,nara-rozłączyłaś się nienawidziłaś  jak ktoś udawał troskliwego itd a tak naprawdę miał cię gdzieś,do domu doszłam po około 20 minutach stanęłam przed domem i cicho westchnęłam po czym otworzyłam drzwi, w środku było cicho ale zaś na górze grał ktoś gitarą,weszłaś po schodach na górę a tam Levi siedzi sobie z dziewczyną ze zdjęcia gra jej na gitarze romantyczną piosenkę a ciebie zamurowało odwróciłam się napięcie i weszłam do sypialni  rzuciłam się na łóżko i cicho szlochałam nagle drzwi otwarły się z hukiem popatrzyłam  na przyczynę huku a tu proszę Levi z czarnowłosą na rękach wstałam z łóżka i podeszłam do niego -miłej zabawy-zeszłam na dół do szafy i zaczęłam się pakować do małej walizki spakowałam syna a do dużej torby siebie gdy miałam wychodzić zatrzymał mnie Levi 

-T/i pozwól mi się wytłumaczyć to jest dość skomplikowane 

-nie masz się z czego tłumaczyć widziałam dużo jak na dziś

-jak dużo? posądziłaś mnie o zdradę a widziałaś tylko jak ją niosę na rękach 

-A jak wytłumaczysz to zdjęcie-wyciągnęłam telefon z kieszeni i pokazałam mu zdjęcie  na jego twarzy widniało zdziwienie

-Naprawdę trzeba być dupkiem żeby zdradzić żonę z którą ma się dziecko-rzuciłam mu w twarz po czym wyszłam z domu...

no i tak się skłócili :,) smutek ale taki mały spoiler pogodzą się :D to jest chyba najdłuższy rozdział jaki napisałam ;-; a tymczasem w moim mieście na środku ulicy załatwia się pani ;,) Jaworzno piękne miasto i bardzo kulturalni ludzie xDD tiaa napewno 

Nowe,inne Życie Unde poveștirile trăiesc. Descoperă acum