Wczoraj gdy zmywałem naczynia, Yoongi mi przeszkadzał. Co chwilę łapał mnie za pośladki, a gdy schylałem się po ścierkę, by wytrzeć ręce, gwizdał pod nosem. Czułem się zażenowany, więc jak najszybciej dokończyłem to co robiłem i ruszyłem do wyjścia. I wtedy.. właście, co wtedy? Złapał mnie za biodra i pchnął na blat, przyciskając mnie mocno do niego. Próbowałem się wyrwać, spanikowałem! Tak dawno nie robił mi krzywdy, nie byłem na to gotowy. Nie byłem gotowy na to, by wziął mnie na blacie i narobił nowych siniaków. Po tym szybko się pozbierałem i uciekłem do łazienki, wziąć prysznic. Ochłonąłem i wróciłem do sypialni, kładąc się do łóżka. Spokojnie Jimin, bywało gorzej, nic się nie stało.
Jiminnie
