Od autorki: Z okazji rozpoczęcia wakacji! Jak tam nastroje?
Zayn POV
W środku mieszkania, jednak trochę się pozmieniało, musiał tu być remont, ale wszystko wyglądało bardzo dobrze i nie za bardzo nowocześnie. Po całym domu roznosił się zapach popisowych racuchów babci, zdjęliśmy buty i przeszliśmy do kuchni, skąd pomogłem babci wziąć półmisek z jedzeniem i przeszliśmy na taras. Miałem wrażenie, że Niallowi zaraz zakręci się w głowie od rozglądania się.
- Ale super! - rzucił widząc ogródek.
Były tam huśtawki, trampolina i rozłożony dość sporych rozmiarów basen. Dalej były rządki drzew owocowych i ogródek warzywny. Usiedliśmy przy stoliku i zaczęliśmy jeść, babcia z radością patrzyła na nas wszystkich, cieszyłem się że Wal zadzwoniła do mnie i udało mi się tu dojechać.
- Mam przygotowany dla Was pokój, mam nadzieję że nie będziecie mieli problemu z dzieleniem go. - odparła kobieta.
- Nie ma sprawy babciu, damy radę. - odparłem.
- Pyszne jedzenie proszę pani. - rzucił Niall masując swój brzuch.
- Żadna pani, mów do mnie babciu. - stwierdziła kobieta, a blondyn grzecznie się uśmiechnął.
Nagle rozległ się płacz na co zmarszczyłem czoło, dobiegał on ze środka mieszkania, babcia wstała od stołu przepraszając nas na chwilę.
- Kto to płacze? - spytałem dziewczynek.
- Umm facet mamy ma trzyletnią córkę i ona też tu jest. - skrzywiła się Wal.
- Serio? Babcia ma do ogarniania cały dom, ma swoje lata, a mama zostawiła jej trzyletnią dziewczynkę do opieki? - prychnąłem.
- Niestety, do tego jest strasznie rozpieszczona. - westchnęła Saafa.
- Dobra, my idziemy po bagaże i rozpakujemy się. - postanowiłem patrząc na Nialla, który przytaknął.
Minęliśmy babcię, która niosła na rękach dość pulchną dziewczynkę o blond włosach i orzechowych oczach, uśmiechnęła się do nas i poinformowała co i jak znajdziemy w pokoju. Pierwsze co zrobił Niall to rzucenie się na sporych rozmiarów łóżko.
- O nie, nie mój drogi. Najpierw obowiązki, musimy się rozpakować, a potem będziemy odpoczywać. - odparłem rozpinając swoją torbę.
- Ale Zee. - jęknął.
- To, że nie jesteśmy w domu nie oznacza, że możesz sobie pozwalać na więcej swobody Niall. Chcesz inaczej porozmawiać czy się grzecznie rozpakujesz? - spytałem poważnie.
- Rozpakuję się. - bąknął niezadowolony, ale zaczął rozkładać swoje rzeczy w szafce.
Chwila moment i było po wszystkim, Saafa przyszła do nas i poinformowała, że idą do ogrodu wejść do basenu i trochę poszaleć. Niall czym prędzej przebrał się w kąpielówki i zeszliśmy na dół. Usiadłem z Wal przy stoliku i zerkałem co raz na Nialla, który złapał świetny kontakt z moją drugą siostrą, czego się spodziewałem.
- Jak wam jest z mamą? - spytałem dziewczynki.
- Ogólnie jest w porządku, jeśli chodzi o sprawy materialne, ale prawie jej nie ma w domu. Pracuje w biurze Maxa jako sekretarka, a my siedzimy z nianią bo Lucy nie może być bez opieki. - wzruszyła ramionami - A jak z tobą?
- Studiuję, w ramach pracy opiekuje się Niallem, mieszkam z przyjacielem. Jest nieźle, na początku było krucho z kasą, ale rodzice Nialla bardzo dobrze płacą. - westchnąłem.
- Masz kogoś? - spytała.
- Aż tak się martwisz o moje życie miłosne. - szturchnąłem ją w ramię.
- Martwię się ogólnie o ciebie. - oparła głowę o moje ramię.
- Daje sobie radę młoda. - westchnąłem - Brakowało mi was.
Siłą musiałem wyciągać Nialla z basenu, ponieważ uparł się że on zostaje bo bawi się za dobrze, a widziałem dokładnie, że aż trzęsie się z zimna.
- Zayn! - jęknął blondyn.
- Nie Niall, Saafa już wyszła z basenu i bierze prysznic. - odparłem przerzucając go sobie przez ramię.
- Nie chce. - zaczął się szamotać.
- Dobrze, inaczej sobie porozmawiamy. - złapałem go mocniej i wniosłem po schodach na górę.
Po wejściu do pokoju od razu usiadłem na łóżku i przełożyłem blondyna przez kolana, zdjąłem z niego kąpielówki. Bez zbędnego gadania dostał dziesięć klapsów, które dość dzielnie zniósł.
- Przepraszam. - pociągnął nosem - Już będę się słuchał.
- Mam nadzieję. - westchnąłem sadzając go sobie poprawnie na kolanach i przytulając.
Wziąłem go jak pannę młodą i zaniosłem do łazienki, po czym posadziłem na blacie. Napuściłem wody do wanny dodając jakiegoś słodkiego płynu, gdy uznałem że wody już wystarczy zakręciłem kran i włożyłem Nialla do wanny.
- Tu w ciepłej wodzie możesz się moczyć. - odparłem.
Przez kolejne pół godziny Niall siedział w wannie, co raz dolewając sobie gorącej wody, w końcu wyszedł z łazienki ubrany w dresy z rozczochranymi i jeszcze mokrymi włosami. Zeszliśmy na kolacje, którą zjedliśmy oglądając wspólnie kreskówki. Niall zasnął przytulony do Saafy, byli okryci kocem i siedzieli na kanapie. Najpierw zaniosłem siostrę do pokoju, a potem wróciłem po Nialla, który nawet nie obudził się przy przenoszeniu. Położyłem się obok niego i tym razem to ja go przytuliłem, zasypiając głęboko pierwszy raz od dawna.
***************************************
Zapraszam na inne moje prace:
♥Holiday madness || Ziall
♥Sweet lies || Ziall
♥Promty || 1D&5SOS
♥Mistake || Ziall
♥Christmas miracle || Ziallziallxziall
![](https://img.wattpad.com/cover/108211762-288-k100029.jpg)
YOU ARE READING
Babysitter || Ziall
FanfictionZayn to student, który nie ma w życiu lekko i potrzebuje pieniędzy, które może szybko zarobić nie zawalając uczelni. Niall to słodka hybryda, która potrafi pokazać pazurki tym bardziej kiedy zostaje nagle odcięta od swoich "rodziców" top!Zayn, bott...