Część 1

11 3 0
                                    

Dawnotemu, chyba to było wczoraj (nie jestem pewna). W każdym lub innymrazie była to sobota. Był zimny poranek na planecie Tii. Magdai Martyna były akurat w Maditoni.Miałyzamiarjechać do Karutaczynbypodpisać traktat Maditoński. Z samego popołódnia wyruszyły nakartoflu do miasta Karutaczyny. Po ośmiugodzinach dotarły na miejsce. Gdyż nagle z nie nacka zauwarzyłybardzo ale to bardzo zaspanego Pantofla (czyli złą Makepake). Szłypo cichu ale... Martyna pierdła prosto w  Pantoflaa on się zbudził ze snu zimowego. Zaczał on gonić dziewczyny aone szybko wzkoczyły na palmę. Siedziały one tam dość długo gdynagle z palmy spadł kasztan. Martyna wpadła na wspaniały pomysł,żeby rzucić w tego Pantofla tym kasztanem, tak więc zrobiła. Onstarcił przytomność a dziewczyny szybko wsiadły na kartofla ipojechały do podrzędnego budynku w Karutaczynach. Gdy były wbudynku musiały czekać około 3 godziny ponieważ All.lili (czylipodwładne ośmiornice) miały zebranie w sprawie MM (MM to Mnichówa Marlena).Gdy czas minął one poszły do Huberta Apotaka by podpisać w końcuten traktat Maditoński by Maditonia miała własna podległość.


-EjMagda- powiedziała zachwycona Martyna.

-Noco?- zapytała Magda.

-Będziemyprowadziły dialog- uśmiechnęła się i poszła przed siebie.

Poparu godzinach wyszły z podrzędnego budynku z podpisanym traktatemMaditońskim.




********

MaditoniaaWhere stories live. Discover now