3

4.5K 128 19
                                    

Otworzyłam oczy. Zaspana spojrzałam na zegar,była dwunasta. Ahh czyli zrobiłam sobie całkiem długą drzemkę. Powoli wstałam z kanapy i zaczęłam szukać wzrokiem Zeusa i Mike'a. Nigdzie ich nie było,co mnie zaniepokoiło. Podeszłam do okna które było w kuchni i przez nie wyjrzałam. Mike był z psem w ogrodzie i...bawił się z nim?Zdziwiłam się. Ten facet nigdy się nie bawił,a przynajmniej zemną. Poczułam się troszeczkę zazdrosna. Chwila,chwila co?Dlaczego czuję zazdrość. Powinnam darzyć mężczyznę tylko nienawiścią,a nie być o niego jeszcze zazdrosna. Błagam niech ktoś umówi mnie na wizytę do dobrego psychologa,bo to co odwalają moje uczucia jest CHORE. Zapukałam w okno i gdy mężczyzna spojrzał na mnie,to mu pomachałam. Isabello co ty robisz? Weź się ogarnij.Ten człowiek jest zły. Mimo ,że teraz jest miły to cię znowu skrzywdzi. Naprawdę nie wiem co ja robiłam. Byłam dziwna.Zachowywałam się dziwnie. Tylko dlaczego?Moje rozmyślania przerwał dźwięk otwieranych drzwi. O,więc przyszły moje zguby.

-Wystraszyłam się,że coś wam się stało.-wypaliłam bez namysłu.

-Spokojnie aniołku,byliśmy tylko na dworze.-odpowiedział spokojnie i pocałował mnie w czoło. A gdyby tak...pod pretekstem wyjścia na dwór uciec razem z Zeusem? Przestań dziewczyno. Co ty w ogóle wygadujesz. Stąd nie ma ucieczki. Nie ma! Pogłaskałam psa i złożyłam mu pocałunek na głowie. Zwierzę polizało mnie po policzku,a na mojej twarzy pojawił się wielki uśmiech. Zaśmiałam się. Ten pies sprawił,że w moim sercu znowu zagościły pozytywne odczucia. Miło było chociaż raz nie myśleć negatywnie. Spodobało mi się to.

-Może coś zjesz Isabello? Ostatnio nie wyglądasz za dobrze.-powiedział Mike. Ciekawe jak mam wyglądać dobrze,skoro ten facet mnie głodzi?

-Umm no dobrze,zaraz coś zjem.-odpowiedziałam niepewnie. Podeszłam do lodówki i wyciągnęłam z niej ser. Wzięłam chleb i zaczęłam robić sobie kanapki. W międzyczasie zaparzyłam sobie kawę. Po kilku minutach posiłek miałam gotowy i zasiadłam przy stole żeby go zjeść. Zeus przeszywał mnie na wylot swoim słodkim spojrzeniem,więc po kryjomu dałam mu pół kanapki. Coś czuję,że ten pies wywróci moje życie do góry nogami. W duchu się zaśmiałam. Pierwszy raz odkąd jestem w moim więzieniu czułam się bezpiecznie. Ale czy moje poczucie bezpieczeństwa będzie trwało długo? Gdy skończyłam spożywać kanapki i wypiłam kawę,odłożyłam brudne naczynia do zlewu i usiadłam na kanapie w salonie. Po chwili Zeus siedział koło mnie,a Mike dosiadł się do nas po kilku minutach. Zaczęliśmy oglądać jakiś film. Seans skończył się po jakiś trzech godzinach i nim się obejrzałam dochodziła godzina szesnasta.

-Mała ja już uciekam,przyjadę jutro.-pocałował mnie w czoło. Nareszcie sobie jedzie. Westchnęłam.

-Noto do jutra. Pa.-próbowałam uśmiechnąć się jak najbardziej naturalnie. Mike wyszedł z domu i zamknął drzwi na klucz.Podeszłam do kalendarza wiszącego na ścianie w przedpokoju. A więc był już dwudziesty szósty maja. Czyli wychodzi na to,że za dwa dni moje szesnaste urodziny. Powinnam się raczej cieszyć czy smucić? Będą moje urodziny,ale też wybije równo dziesięć pieprzonych lat odkąd tu jestem. Cholera. A może uda mi się w tym dniu uciec...Co ty wygadujesz Isabello,stąd nie ma ucieczki. Nie rób sobie cholernej nadziei.


Wieczór spędziłam niezbyt kreatywnie. Oglądałam przez kilka godzin telewizję razem z Zeusem,a potem posprzątałam dom. Około godziny dwudziestej drugiej poszłam wziąć długą kąpiel.Najśmieszniejsze było to,że Zeus wpadł do wanny,gdy w niej leżałam. Pół łazienki zalaliśmy wodą,ale trudno. Przynajmniej i ja i on byliśmy szczęśliwi. Nie potrafiłam się na niego złościć. Widocznie chciał się wykąpać. Sprzątanie łazienki zajęło mi prawie pół godziny. Gdy położyłam się na moim materacu,a pies obok mnie,zasnęłam z wielkim bananem na twarzy.Byłam naprawdę szczęśliwa...Szczęśliwa jak nigdy w życiu.

-------------------------------

Jak myślicie?Czy Isabelli uda się uciec? :P

W najbliższych rozdziałach wszystko się rozkręci.

I teraz jedno zasadnicze pytanie.

WOLICIE DŁUŻSZE ROZDZIAŁY DODAWANE RZADZIEJ , CZY KRÓTKIE ROZDZIAŁY DODAWANE CZĘSTO? 

Zamknięta w CiemnościWhere stories live. Discover now