29

1.4K 192 36
                                    

Drogi Shawnie,

Nie wiem jak mam przywitać się z tobą w tym wspomnieniu. Biorąc pod uwagę, że to przedostatni z moich listów niestosownym będzie nazywanie cię "kochanie", prawda?

Chociaż tak bardzo chciałabym, żebyś już zawsze był moim kochaniem, serduszkiem, skarbem, słońcem i całym światem. Dla mnie zawsze tak będzie.

A dla ciebie? Po tym wszystkim?

Ktoś kiedyś powiedział mi, że jeśli człowiek jest z góry skazany na porażkę, to dobre momenty w jego życiu będą występowały epizodycznie, żeby potem przez zniszczenie tego ściągnąć tę osobę na samo dno.

Dzisiaj mogę stwierdzić, że uważam tak samo.

Minęły dwa tygodnie od tamtego dnia.

Zostały dwa tygodnie do twojego powrotu.

O dwa tygodnie za dużo.

Dlaczego nie mogłeś wtedy rzucić wszystkiego i przyjechać? Potrzebowałam cię, nadal potrzebuję, Shawn.

Niestety gdy będziesz to czytał, prawdopodobnie nie będę cię już potrzebowała. Dam sobie radę sama.

Przepraszam, że to mówię. Wcale tak nie myślę, przecież wiesz.

Nie obwiniam cię za nic. Nawet za tę krzywdę, która zrujnowała nasze wspólne życie. Nie mogłabym cię za to obwiniać. To była moja wina.

Byłam trochę zbyt nieuważna, trochę za bardzo roztrzepana.

Gdybym dostała teraz możliwość cofnięcia czasu jeden raz, to cofnęłabym go do tylko i wyłącznie tej chwili.

Niech całe moje życie będzie tak beznadziejne jak jest, ale tą jedną rzecz chciałabym zmienić za wszelką cenę.

Przepraszam za swoją nieuwagę.

Przepraszam za swoją głupotę.

Naprawdę nie chciałam spaść z tych schodów. Czy przeszło ci przez myśl, że mogło być inaczej?

Jestem zbyt słaba, żeby to znieść, Shawn. Nawet nie wiem czy zniosłabym to razem z tobą.

Może taki był pomysł na mnie? Może oboje jesteśmy postaciami tragicznymi na tym świecie? Jak widać, nie jesteśmy stworzeni do życia w wiecznym szczęściu.

Kocham cię, tak cholernie mocno cię kocham, że to aż boli.

Chciałabym dobrze, ale moje dobrze a twoje - to zupełnie różne światy. Mogę zadowolić tylko jedną ze stron.

Pozwól mi być egoistką ten jeden raz.

Twoja Lisa.

~~~
chcecie długi epilog czy coś krótkiego?

Pamiętasz, kochanie? | Shawn MendesWhere stories live. Discover now