Katnis Burton jest z pozoru zwykłą uczennicą akademii Blackwell z dobrymi ocenami. Jej życie to piekło. Jest nie lubiana przez rówieśników, a ojciec jej nienawidzi. Jedyną ucieczką od codziennych kłopotów jest sen. Zwłaszcza gdy przyśnił jej się pew...
Przerażona szybko otworzyłam oczy. Zobaczyłam ojca, w jego oczach ujrzałam, że coś się stało, był przerażony. Spojrzałam na niego zdziwiona.
-Twoja matka jest w szpitalu- poczułam ucisk w żołądku, a moje serce rozpadło się na milion kawałków. Już gorzej być nie mogło...
-Co się stało?- powiedziałam ze łzami w oczach.
-Miała wypadek i straciła przytomność. Ubieraj się, jedziemy do niej.
Wyskoczyłam z łóżka jak poparzona. Wzięłam pierwsze lepsze rzeczy z szafy i zbiegłam ze schodów w stronę samochodu. Wiem, że mimo wszystko ojciec kocha mamę i zależy mu na niej.
~~~~
Siedzę w poczekalni. Myślę o chłopaku, który mi się śnił. Ten sen był taki realny. Jestem tu już od godziny i czekam na spotkanie z mamą, czuje ogromne zmęczenie w końcu jest 01:02. Świetnie... może się zdrzemnę przez kilka minut. Zamknęłam oczy i odpłynęłam.
~~~~
Stałam przed ty samym chłopakiem co wcześniej. Patrzył na mnie ze zdziwieniem na twarzy. O co chodzi? Dlaczego znowu go spotkałam?
-Dlaczego mnie zostawiłaś?- Powiedział ze smutkiem w oczach.
Podszedł i objął mnie ramieniem. Było to miłe i urocze z jego s trony, że tak się o mnie martwił. Chodź jest to dziwnie, że obcy facet się o mnie troszczy.
-Co się stało?
-Nic.
-Przecież widzę nie ukryjesz tego przede mną.
I co mam mu powiedzieć? Pojawił się nie wiadomo z kąt, nigdy nie widziałam go wcześniej na oczy. Czy to będzie dziwne ja mu powiem, że się go boje? Tak, sądzę że tak. Patrzyłam na niego zdezorientowana. Byłam zmieszana.
-Dobra widzę że nie chcesz mi powiedzieć, ale może jednak da się ciebie przekonać...
Spiorunowałam go wzrokiem. To wystarczyło żeby dać mu do zrozumienia, że nie chce o tym rozmawiać.
Nagle w oddali zaczęło coś się ruszać w krzakach. Serce podskoczyło mi do gardła, a powietrze stawało się coraz gęstsze.
Jack widząc moje przerażenie przyciągnął mnie mocniej do siebie. Wiedziałam, że ten ruch też go zaniepokoił.Chcąc mnie ochronić jednym ruchem ręki odepchnął mnie za siebie. Z za krzaka wyszła kobieta. Nie widziałam jej dokładnie, ale dało się zauważyć, że ma długie brązowe włosy i co dziwne coś z nich wystawało. Na plecach miała łuk.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
-Kim jesteś!?-krzyknął do nieznajomej.
-Dowiecie się w swoim czasie!-dziewczyna odwróciła się i zaczęła uciekać.
-Hej! Stój!-krzyknął Jack i rzucił się w pościg za nią.