Rozdział 1

1.1K 53 4
                                    

Harry James Potter rozglądał się wokół siebie pustymi szmaragdowymi oczami. Nic nie było wartym TEGO. Hogwart był pustą skorupą, ponad połowa była zniszczona, pozostałość była nienadającymi się do zamieszkania ruinami. Praktycznie wszyscy, których znał byli martwi. Jedynymi ocalałymi oprócz niego byli Charlie Weasley, w śpiączce po śmierci całej swojej rodziny, Kingsley Shacklebolt, ślepy i niesłyszący na lewe ucho oraz Neville Longbottom, obok swoich rodziców w Św. Mungu, dzięki braciom Lestrange, którzy doprowadzili go do szaleństwa po tym jak zamordował Bellatrix podczas ostatniej bitwy.

W rękach trzymał pojedynczy obiekt, lustro. Bliźniacze do tego który rozbił po śmierci Syriusza, kiedyś był to może piękny obiekt. Teraz, poplamione krwią i brudem z jego rąk było całkowicie nierozpoznawalne. Wpatrywał się w mężczyznę w lustrze, niezdolny do rozpoznania siebie. Miał bliznę w poprzek lewej strony swojej twarzy spowodowaną poprzez eksplodujący metalowy pręt, jego skóra była blada po spędzeniu prawie dwóch lat ukrywając się pod szkołą w Komnacie Tajemnic, był też chudy, bardziej niż Syriusz po 12 latach bezprawnego uwięzienia.

Teraz, kiedy o tym pomyślał, rodzina Blacków nie skończyła za dobrze. Syriusz był martwy po spędzeniu 12 lat w Azkabanie, Andromeda i jej rodzina zostali zamordowani przez Śmierciożerców za „zniszczenie jej czystości" poprzez poślubienie czarodzieja mugolskiego pochodzenia, Bellatrix została doprowadzona do szaleństwa przez jej męża i Czarnego Pana. Regulus został wciągnięty pod wodę i utopiony przez Inferiusy, Narcyza i Draco zostałi zabici za drugą porażkę Lucjusza podczas wojny, nie żeby Harry opłakiwał Narcyzę.

Szczerze jednak opłakiwał Draco. Młody chłopak nie wiedział w co się pakuje, wszystko co chciał to zadowolić wymagającą matkę. Lucjusz również nie był bez winy w wychowaniu swojego syna, ale z tego co Harry wiedział w większości była to wina Narcyzy. Draco stracił wszystko, włącznie ze swoim życiem, ponieważ bał się stanąć w swojej obronie i rozczarować rodzinę.

Nawet Orion Black cierpiał, Harry nie znał ojca Syriusza, ale wiedział, że mężczyzna został zmuszony do kontraktu zaręczynowego ze swoją kuzynką, zimną jędzą, z którą nie było łatwo żyć. Syriusz nie mówił dużo o swoim ojcu, poza paranoją związaną z mugolami, ale to łatwo można było wytłumaczyć ignorancją i tradycją rodzinną. Fakt, że dużo o nim nie mówił przemawiał na korzyść mężczyzny, znaczyło to, że nie był on tym, który często karał Syriusza oraz jego brata.

Uderzony nagle niesprawiedliwością wszystkiego z czym zmagał się magiczny świat i rodzina Blacków, Harry krzykną w furii i rzucił lustro z dala od siebie. Uderzyło ono w drzewo, roztrzaskując się na setki kawałków szkła i większych kawałków metalu.

Powalony zawrotami głowy pochylił się do przodu zamykając oczy. Świat zaczął kręcić się wokół niego w feerii barw i Harry powoli zaczął tracić świadomość, jego ostatnią zabawną myślą było „Zgaduję, że w powiedzeniu o rozbiciu lustra jest trochę prawdy".

Black FortunesTahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon