18 [część 2]

12.7K 1.3K 3.5K
                                    

TAEHYUNG POV. (3 OS)

Taehyung wrócił do domu, po kolejnym długim dniu, spędzonym na poszukiwaniu Jungkooka. Oczywiście nie poszedł na lekcje, ignorując zmartwionych przyjaciół i dzwoniące telefony od rodziców. 

Jestem w domu. Powiedział w głowie, nie mając wystarczająco siły, by powiedzieć to na głos. 

Dom objęła śmiertelna cisza, bez żadnych znajomych mu odgłosów swojego chłopaka narzekającego na szkołę lub pytającego co chcę Taehyung na obiad. 

Taehyung czuł się samotny. 

Zaświecił światła i pokierował się do kuchni, zdejmując z siebie kurtkę. 

Hoseok musiał już wyjść, ponieważ było już po północy. Może był zbyt oschły dla swojego przyjaciela. 

Powinienem go później przeprosić.

Otworzył lodówkę, mając nadzieje, że znajdzie w niej coś jadalnego. Nie jadł nic od wczoraj, ale jedzenie nie było mu teraz w głowie. Tak czy inaczej, były w niej tylko surowe warzywa i surowe mięso, na które był zbyt zmęczony, aby je zrobić. To Jungkook zawsze robił obiad dla ich dwójki. 

Zamiast jedzenia postanowił wypić puszkę piwa. Westchnął, otwierając napój i wziął duży łyk. 

W tym samym momencie dostał wiadomość. 

Jungkook: Taehyung 

O mój boże, Jungkook. 

Taehyung: Jungkook!!

Taehyung: czy wiesz ile razy do ciebie dzwoniłem? 

Taehyung: Jungkook, kurewsko się niepokoje, gdzie ty kurwa jesteś 

Jungkook: Taehyung, jestem w domu Jina i potrzebuje c 

Taehyung: ? Dlaczego mnie potrzebujesz????

Po tym Jungkook przestał pisać. 

Taehyung: Jungkook, musisz mi powiedzieć co potrzebujesz 

Taehyung: Jungkook?!? Jungkook, kurewsko teraz panikuje 

Taehyung: kochanie, musisz mi powiedzieć gdzie jest dom Jina 

Taehyung: błagam kurwa, odpisz

Starszy przejechał dłonią po swoich włosach zdenerwowany i czekał na odpowiedź Jungkooka. 

Po 10 minutach w końcu ją dostał.

Jungkook: To może zabrzmieć dziwnie. 

Jungkook: O boże, kocham cie Taehyung. 

Jungkook: Już od pierwszego dnia w którym się poznaliśmy kochałem cie. 

Jungkook: I jeśli się zastanawiasz, wszystko ze mną w porządku. 

Jungkook: Naprawdę muszę już iść. 

Co? 

Taehyung: kochanie, nie rozumiem

Taehyung: błagam, nie zostawiaj mnie znowu 

Taehyung: nie obchodzi mnie co zrobiłeś w przeszłości, wciąż kocham cie tak samo

Łzy zaczęły spływać po policzkach starszego i spadały na wyświetlacz telefonu. Jego wzrok zaczął się zamazywać przez ciecz w oczach, ale starał się ze wszystkich sił wciąż klikać w klawiaturę w telefonie. 

Roommate | VkookWhere stories live. Discover now