DODATEK #1

2.2K 229 225
                                    

Dwa lata później (STYCZEŃ 2020)

- Nie wierzę, że pieprzony Troye Sivan zaśpiewa dziś twoją piosenkę! - Pisnęła Jessy po raz czwarty tego wieczora.

Louis zaśmiał się wesoło i nawet nie próbował udawać skromnego zawstydzenia czy innego gówna. Był z siebie cholernie dumny i nic nie mogło zepsuć mu tego wieczoru.

- Poziom fangirlu jest tu dla mnie nieco zbyt wysoki. - Szepcze Malik, chociaż na jego twarzy także widnieje zadowolony uśmiech. - Z chęcią skoczyłbym zapalić, ale nie jestem pewien kiedy...

Mulat rozgląda się z lekkim zagubieniem po sali pełnej podekscytowanych nastolatek.

- Piosenka jest prawie na końcu albumu i wydaje mi się, że podczas koncertów, także tak będzie. - Uspokaja go Louis. - Chcesz wyjść zapalić?

Zayn kiwa głową z wdzięcznością i oboje wstają ze swoich miejsc.

- Też idziecie? - Pyta Tommo, ale Niall, Leigh-Anne i Jessy wydają się dobrze bawić. Zwłaszcza Jessica, która krzyczała ze szczęścia, gdy kilka miesięcy temu dowiedziała się, że Louis ma dla nich darmowe bilety na koncert jej ulubionego wykonawcy.

Ich dwójka przebija się przez spory tłum nastolatek, aż wreszcie lądują na zewnątrz. Zayn opiera się o drzwi wyjścia ewakuacyjnego, kiedy odpala ich papierosy.

- Jak się trzymasz? - Pyta, na co niebieskooki wzrusza ramionami.

- Dumny. Szczęśliwy. Nieco przestraszony. - Zaciąga się papierosem, po czym pozwala by szary dym uleciał z jego ust. - W zasadzie bardzo przestraszony. Ale i podekscytowany.

Mulat kiwa głową w zrozumieniu.

- To okay, wiesz o tym prawda? Masz prawo się bać czy cokolwiek. W końcu za mniej niż godzinę, jakiś facet zaśpiewa twoją piosenkę przed całym tłumem. Wszyscy ci ludzie będą słuchać twoich myśli... To tak jakby siedzieli ci w głowie. A na dodatek to tekst o Harrym, co tylko sprawia, że wszystko staje się jeszcze bardziej pojebane.

- Dzięki, Zaynie. Naprawdę bardzo pomogłeś mi się uspokoić. - Rzuca sarkastycznie młodszy. Malik jedynie uśmiecha się jeszcze szerzej.

- A tak całkiem poważnie. Jestem z ciebie cholernie dumny, wiesz o tym, prawda? Kiedy ty i Styles się rozstaliście... My wszyscy byliśmy pewni, że się załamiesz. I nie wywracaj na mnie oczami, Loueh. Minęły dwa lata i cieszę się, widząc, że przebolałeś to na tyle, by zrobić coś takiego. Małe kroczki, pamiętasz?

Louis posyła przyjacielowi wdzięczne spojrzenie.

- A teraz chodźmy już do środka, bo założyłem się z Horanem, że Jessie będzie płakać podczas twojej piosenki.

Kończą palić swoje papierosy i wracają do środka. Droga powrotna zajmuje im nieco więcej czasu, ponieważ koncert już się zaczął i większość fanów poderwała się z miejsc, skacząc i krzycząc teksty piosenek.

Gdy chłopcy docierają do swoich przyjaciół, zastają ich dokładnie takimi jakich się spodziewali. Lee i Niall całują się na swoich siedzeniach, podczas kiedy Jessy skacze wyżej i śpiewa głośniej niż większość zebranych fangirls.

Całą piątką bawią się do kolejnych dwóch piosenek i Louis jest zaskoczony swoim spokojem. Naprawdę, myślał, że będzie się bardziej martwił. W końcu, jak mówił Malik, słowa jego piosenki usłyszy zaraz cała sala. Co (biorąc pod uwagę fakt, ze wciąż nie do końca pogodził się z odejściem Harry'ego i każdego wieczora prawie wysyłał do mężczyzny desperackiego smsa z błaganiem o jego powrót) mogłoby sprawić, że poczuje się nieco nieswojo. Zgaduje, że to wsparcie i obecność jego przyjaciół miała z tym dużo wspólnego.

Expensive || Larry ✔Where stories live. Discover now