3

152 12 3
                                    

Obudziłam się w jakimś ciemnym i wilgotnym pomieszczeniu. Nie wiedziałam czego się mogę spodziewać,ostatnie co pamiętam to to porwał mnie mój były kolega, który jest nie obliczalny chciałam wstać ale wszystko mnie bolało. Moje przemyślenia przerwał dźwięk otwieranych drzwi przez które wszedł prze nie mój stary "dobry"kumpel, którego całym serce nienawidziłam, myślałam że się pogodził z tym że nasz związek nie miał sensu. Ona chyba coś mówi a ja myślę dlaczego ja tutaj się znalazłam i dlaczego akurat to On musiał mnie porwać , dlaczego to nie mógł być ktoś inny? Mniejsza  muszę się zorjętować czego on o dem nie chcę. Wtedy krzykną czy go słucham ja pokręciłam przecząco głową, powtórzył że ma dla mnie układ.

Odpowiedział że chodzi o pomoc, przy napadzie. Zmarszczyłam brwi od dokładnie 3 lat nie napadam na sklepy,banki itd. Zaśmiał się z mojej miny, ja posłałam mu wrogie spojrzenie które go bardzie roześmiało. Kazał mi przemyśleć ten napad i wyszedł, tak po prostu i jeszcze usłyszałam jak mówi ze dokładnie jutro o tej samej godzinie przyjdzie tutaj, żeby usłyszeć moją odpowiedź.

**jakiś czas później**

Próbowałam prze ten czas chodź na parę minut pójść spać ale mi się to nie udało, cały czas myślałam o tym pieprzonym napadzie. Jedna strona mnie mówiła żebym poszła na ten układ ale druga strona miała inne zdanie. Byłam rozdarta. Myślałam tak nie wiem morze 30-40 minut i czekałam jak wreszcie przyjdzie Przemek. O wilku mowa. Stanoł centralnie prze dem nom uniemożliwiając jaki kol wiek ruch. Czyli z ucieczki nici,on cały czas patrzył na mnie pytająco, chyba czekał na moją odpowiedź. Nie wiem jakim cudem się zgodziłam się na ten układ ale wiem jedno jak nadarzy się jaka kol wiek okazja ucieknę. Przemek jak usłyszał że się zgadzam zacz mnie ciągnąć w stronę schodów, prawie cały czas się potykałam na schodach. Zaciągnoł mnie do salonu i powiedział coś w stylu "wiedziałem że się zgodzisz" i pokazał rękom na kanapę na której już był strój i broń do napadu na bank. Powiem szczeże już się bałam że jednak policja nas złapie i to własnie Przemkowi uda się uciec a mi nie i pójdę siedzieć raz prawie siedziałam ale w ostatniej chwili udało mi się uciec chciałam z ty skończyć, teraz jak wszystko jakoś poukładałam znów musi się wszystko popsuć. Kiedyś myślałam że Przemek jest inny, że będziemy razem już na zawsze ale nie on jak podczas ostatniego napadu uciekł i mnie zostawił psom uświadomiłam  że on jest nic nie wartom świniom.

**Nie cłom godzinę przed bankiem**

Siedziałam w samochodzie i paczyłam na kominiarkę którą dał mi Przemek który zresztą był gotowy. Wyszliśmy do środka i wyciągneliśmy bronie ja wszystko robiłam w transie, ciało po prostu nie słuchało umysłu. Nim się spostrzegłam któryś z pracowników tego banku włąnczył alarm. Czas się zbierać, krzyknęłam do wspólnika że czas na nas ale nie on musiał wziąść więcej kasy, ja dałam za wygraną i uciekłam. Znajdowałam się morze metr od tego banku i przyglądałam się jak aresztują go, on właśnie na mnie spojrzał zaczął się szarpać. Policja popatrzyła w tą stronę, nie miałam kominiarki ale dalej miałam na sobie czarną bluzę. Policja zaczęła podchodzić do miejsca w którym się znajdowałam, wzięłam nogi zapas oni też postąpili tak jak ja. W biegłam w tłum ludzi, stanęłam w miejscu łapiąc oddech, w ten spożczegli mnie policjanci i ruszyli w moją stronę ja znów zaczęłam biec nim się spożtrzegłam w padłam na jakiegoś pieszego. Upadłam na krawężnik poczułam ogromny bul głowy a później byłą ciemność.                                             

*********************

Przepraszam za wszystkie błędy, jest wieczór a ja chciałam dać jaki kol wiek rozdział,

jak ktoś jest chętny to morze napisać komentarz w którym są wytknięte wszystkie błędy,

które zrobiłam w ty rozdziale z chęciom poczytam takie komentarze.

Jeszcze raz przepraszam za to że nie dodaje rozdziałów.  

  

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Aug 03, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Miłość Istnieje?Where stories live. Discover now