10. Powrót po "zgodzie"

810 60 0
                                    

Już mieli iść dalej ale... Laxus nie miał sił. Usiadł na ziemi i spuścił głowę.

Jego plecy wyglądały fatalnie. Płaszcz był prawie całkiem porwany. Mag miał mnóstwo małych ranek, ale i pięć dużych, poważnych cięć.

Skały były na tyle ostre, że rany wyglądały, jakby ktoś zaatakował Laxusa nożem. Był również cały wymazany krwią, która zaschła i zmieszała się z kurzem z jaskini.

Po jego rękach również spływały szerokie strugi, które przypominały krwawe strumienie.

-Laxus! Nie możesz iść w takim stanie.- krzyknęła Ikumi. Podparła go i zaprowadziła w jakieś bezpieczne, zacienione miejsce.

Laxus nie miał ochoty czekać. Chciał wrócić szybko do Magnolii, by zakończyć to głupie zlecenie i aby Ikumi nie patrzyła na jego rany. Nie były aż tak poważne, ale bardzo uprzykrzały życie magowi. Ciężko było mu się poruszać.

Ikumi opatrzyła te małe uprzykrzacze życia, a następnie przeobraziła się w wodną nimfę i wyczarowała trochę specjalnego leku, poczym dała go rannemu.

Laxus wypił kilka łyków i zapewniał dziewczynę, że już mu lepiej i może iść, ale Ikumi mu nie pozwalała.

Poszli na kompromis. Pójdą wcześniej, ale Laxus musi jeszcze trochę odpocząć.

Oczywiście wszystko poszło po myśli Ikumi. Gdy już Laxus zasnął, to spał tak do rana. Ona również się zdrzemnęła.

Gdy "panicz" się obudził (oczywiście zdenerwowany, bo Wróżka go nie obudziła), ruszyli zgodnie z umową. Dotarli na peron i pojechali pociągiem.

Dziewczyna znowu dała Laxusowi swój lek, który pomógł mu również z chorobą lokomocyjną (, którą teraz też nieudolnie ukrywał).

Ikumi zaczęła rozmyślać nad tym, dlaczego pomogła Laxusowi..., wróć, oblechowi.

Był dla niej okropny i okazał się zbokiem od samego początku, a mimo to, patrzyła teraz na niego z troską. "To tylko wdzięczność.": tłumaczyła sobie w myślach. Uratował jej życie, poświęcając swoje zdrowie. To normalne, że jest mu wdzięczna, prawda?

Wrócili do Magnolii w ciszy. Ikumi zaprowadziła Laxusa do jego domu i pożegnała się z nim. Kazała mu pójść do lekarza i odpocząć. On tylko zatrzasnął jej drzwi przed nosem, gdy skończyła mówić.

Nie usłyszała tego, ale za drzwiami Laxus powiedział niewyraźnie i cicho jedno słowo- "Dzięki".

Pomyślała, że jest chamski, grubiański i zboczony, ale ma też dobrą stronę, która ceni ludzi i karze mu dla nich walczyć i się dla nich poświęcać.

Ikumi jeszcze wpadła do mistrza Makarova by oddać mu Księgę Klątw. Gdy ten zapytał ją jak było, ona odpowiedziała mu, że nie zbyt fajnie, ale sporo się nauczyła. Dodała też, że Laxus również wyciągnął z tego lekcję.

Ale czy na pewno tak było?

Wróżka wróciła do domu, i poszła do swojego pokoiku. Chciała odpocząć i zapomnieć choć na chwilkę o swoim głupim współczuciu wobec Laxusa... wróć, oblecha.

Ohayo!

No, wątek się zakończył, ale mam jeszcze parę pomysłów

Piszcie komki i gwiazdkujcie, bo Ikumi jeszcze dużo będzie musiała przejść z Laxusem
( ͡° ͜ʖ ͡°)

Do zobaczenia

Pa pa❤

PS: Niedługo pojawi się rozdział poświęcony zemście obozu dziewczyn. Nie będzie on zbyt wybitny, ale Laxus się wkurzy😈

Nowa Wróżka (Fairy Tail)✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz