Rozdział 2

224 6 5
                                    


POV Bayan

Trzy tygodnie tyle zajęło mi przybycie do wioski, w której mieszka mój wyrodny brat. Wiedziałem, że Cheng Ho upadł na dno, ale nie spodziewałem się, że mieszka w aż tak okropnym miejscu! Domy były na pół zrujnowane, po ulicy chodzili brudni, wychudzeni i w większość chorzy ludzie. Nie potrafiłem patrzeć na to bez widocznego na twarzy zgorszenia. Nie zauważyłem nawet, że dojechaliśmy do czegoś na kształt rynku
- Jak można popaść w aż taką ruinę?
Z zamyślenia wyrwały mnie dopiero jakieś krzyki
- Wracaj tu ty *** ! Jak ja cię dorwę ***, to ci *** i ***, że cię *** matka nie pozna!- odwróciłem się w stronę głosu i dostrzegłem jak zza zakrętu wybiega mały, wybrudzony chłopiec, wyglądający na nie więcej niż sześć lat. Miał dłuższe potargane włosy, nosił za dużą, poniszczoną tunikę, podarte spodnie i gołe stopy. W ręce trzymał najprawdopodobniej skradziony chleb. Zbliżał się w moją stronę z niezwykłą szybkością, ale to co mnie najbardziej zadziwiło to to, że z łatwością ominął wszystkich moich ludzi i pobiegł przed siebie. Chwilę zajęło mi spostrzeżenie, że za dzieckiem biegł jak mniemam okradziony przez niego mężczyzna.
- Wybacz mi panie, ale czy widziałeś pewnego małego szczyla? - wysapał mężczyzna w średnim wieku
- Dlaczego go panie gonisz? - zapytałem mimo, że doskonale znałem odpowiedź
- Ten diabelski szczur ukradł mi chleb i pieniądze! - wykrzyczał zły
- Myślę, że mógłbym ci wynagrodzić twą stratę za pewną informację - ta propozycja jest dla tego człowieka nie do odrzucenia
- Co chcesz wiedzieć panie? - uśmiecham się w duchu bo właśnie takiej odpowiedzi oczekiwałem
- Wiesz gdzie mieszka Cheng Ho? - mężczyzna skiną głową
- Musisz panie pojechać tą drogą do końca, a ujrzysz jedną chatę to w niej mieszka Cheng - dałem mu odpowiednią zapłatę, która z pewnością go usatysfakcjonowała.
Dałem moim ludzią znak abyśmy ruszyli we wskazanym kierunku. Dojechanie na miejsce zajęło nam dłuższą chwilę, ale gdy już dotarliśmy naszym oczą ukazała się rudera. Nie mogłem nawet pojąć jak można w tym mieszkać. Przed progiem dostrzegłem jakieś sylwetki. Gdy pojechałem bliżej mogłem już powiedzieć, że w drzwiach stoi Ten Ten i krzyczy na...  chłopca z rynku! Dopiero teraz mogłem dostrzec, że na jego ciele widoczne są wyraźne oznaki pobicia. Zszedłem z konia i podałem jego uprząż do jednego z żołnierzy. Podszedłem bliżej aby usłyszeć co mówi kobieta
- Ty bezużyteczny bachorze! Tak ciężko znaleźć coś pożądanego do jedzenia dla nas?! - kiedy moja bratowa to wykrzyczała uderzyła to biedne dziecko na tyle mocno, że to upadło - Jesteś dla nas tylko ciężarem nie potrafiącym porządnie zrobić jednej rzeczy!
- Czyżby Toqtoa znowu nie dał rady wykonać zadania porządnie? - spytał kpiąco starszy chłopak, który wyszedł właśnie z domu
- Odczep się Bao-Tian! - mniejszy chłopak był wyraźnie zdenerwowany
- Nie odzywaj się nie proszony szczurze! - inny młodzieniec podszedł do tego na ziemi i zaczął go kopać. Po chwili dołączył do niego brat i we dwójkę znęcali się nad leżącym. Miałem nadzieję, że Ten Ten jako matka powstrzyma swoich synów przed pastwieniem się nad bratem, ale ona tylko podle się usmiechnęła i wróciła do środka. Mam tego dosyć! To dziecko nawet się nie broniło jakby przyzwyczajone do czegoś takiego...
- Dosyć tego, przestańcie! - wyszedłem z ukrycia. Dwóch moich bratanków przestało i odwróciło się w moją stronę
- Coś za jeden? - zapytał mnie z grymasem starszy z chłopców. Był wyraźnie najstarszy
- I co robisz na naszej ziemi?! - odezwał się ten drugi wcześniej nazwany Bao Tian - Nie wtrącaj się w nasze sprawy!
- Wynoś się stąd i nie wracaj! - kątem oka dostrzegłem, że najmłodszy zdołał wstać. Miałem właśnie powiedzieć synom Cheng Ho co myślę o ich zachowaniu gdy przerwał mi głos brata
- Dan-zu co to za krzyki? - mężczyzna wyszedł chwiejnym przed dom, było widać że był porządnie upity. Kiedy mnie zauważył, na jego twarzy malował się szok i lekkie przerażenie
- Bagatur... - powiedział cicho.
Sam jego widok mnie obrzydzał
- Witaj bracie...

Du hast das Ende der veröffentlichten Teile erreicht.

⏰ Letzte Aktualisierung: Aug 11, 2017 ⏰

Füge diese Geschichte zu deiner Bibliothek hinzu, um über neue Kapitel informiert zu werden!

Nieznana historia Tal Tal'aWo Geschichten leben. Entdecke jetzt