~2~

647 69 6
                                    

Serdecznie witam w kolejnej części~
Postanowiłam wrzucić tu zdjęcie, które znalazłam wczoraj, przypadkiem, a które zadziwiająco dobrze pasuje do tego, jak wyobrażam sobie Rotha.
Jeśli chodzi o Dru, to cóż, jego jeszcze nie znalazłam. Ale jeśli ktoś ma za dużo czasu, to chętnie przyjmę pomoc w szukaniu

Ponownie westchnąłem, przeczesując włosy palcami.
- Zapraszam cię do mojego domu, Astaroth. - powiedziałem zmęczonym tonem.
Roth wężowym ruchem wślizgnął się oknem, po czym stanął tuż za mną, wyciągając ku mnie zadbane dłonie.
Przerwał mu mocny kuksaniec łokciem w brzuch, wymierzony celnie, a bez patrzenia.
Demon skulił się, krzywiąc i trzymając się za brzuch.
- Jak śmiesz?! - zawołał udawanie obrażonym i zbolałym tonem. - Uderzyłeś Księcia Piekieł, spotka cię za to wieczne potępienie! - roztarł brzuch
- Dotknij mnie jeszcze raz, a będziesz spał na dachu przez miesiąc, skoro tydzień nie zdołał doprowadzić cię do porządku. - zamknąłem okno, odwracając się do demona. - Wiesz, która jest godzina?
- A co ja, zegarek?
- A nadajesz się so czegoś innego?
- Ej...!
- Odpuść, idź spać. Pewnie i tak jeszcze wcześnie... - chwyciłem za telefon, by sprawdzić godzinę. Gdzie jest ten przycisk....
- Cholera... - syknąłem, gdy zbyt jasny ekran wręcz wypalił mi oczy. Chwilę to trwało, zanim udało mi się dojrzeć godzinę.
Trzecia rano.
A skoro teraz już ich nie ma, to pojechali na podróż służbową...
Nawet mnie nie powiadomili. Miło
- A ty nie idziesz spać? - rozległo się tuż za moim uchem. Podskoczyłem, od razu się odwracając.
- Miałeś mnie nie...!
- Ej, ej, spokojnie, nawet cię nie tknąłem
- I niech tak zostanie. - syknąłem. - Idę do salonu, a ty lepiej daj mi spokój, bo znowu dostaniesz. - odepchnąłem go i wyszedłem. Zatrzasnąłem mu drzwi przed nosem, a może i na twarzy, miałem to całkiem gdzieś.

W salonie uwaliłem się przed telewizorem. Zacząłem szukać czegoś interesującego na kanałach.
Tani film o demonach? No niech będzie, zobaczymy.
Oglądając film podśmiewałem się z fabuły.
Od urodzenia, czyli już od prawie 20 lat muszę znosić wygłupy tak zwanego "Księcia Piekieł".
I podczas gdy "Biedna Dama", skazana na obecność demona szlochała bezradna, a skrzydlaty, rogaty jaszczur groził że zabierze jej duszę, ja porównywałem tą całą sytuację z moją.
Zazwyczaj wszystkie takie historie zaczynały się od paktu i zaprzedania duszy.
Tymczasem, w moim przypadku było całkiem inaczej...

Moja Opiekuńcza Zmora Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang