Byliście razem na balu w jego rezydencji. Było dość dużo gości- wampirów i czułaś się trochę nie swojo jako jedyna czarownica. Klaus zaprosił cię do tańca, na co ty z chęcią się zgodziłaś. Leciała wolna piosenka. Klaus złapał cię za talię i przysunął bliżej siebie, a wierzchem dłoni pogłaskał cię po policzku. -Chyba takiej dużej różnicy między parą nigdy nie było jak między nami- zaśmiałaś się. -Czy ty śmiałaś rzec, że jestem stary?- popatrzył na ciebie surowym wzorkiem, ale po chwili się uśmiechnął. -W takim razie ty jesteś smarkulą- też ci dogryzł, po czym ujął twoją twarz w dłonie i złożył na twoich ustach pocałunek.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.