Spotkanie

1.7K 66 0
                                    

   Samuel siedział przy matce jeszcze 2 godziny, gdy nagle zdał sobie sprawę, że może w ciągu najbliższych dziesięciu minut wyjść i złapać autobus, który zawiezie go wprost pod peron, albo zrobić to rano, ale to wiązałoby się z tym, że byłby ledwo żywy w pracy. Postanowił więc wyjść i złapać autobus, ale przed tym obudził swojego ojca, który już zdążył przysnąć i powiedział mu, żeby od razu dał mu znać, jeżeli będzie coś wiadomo z mamą, a dopiero kiedy ten sennie pokiwał głową, Samuel podszedł do łóżka, pocałował mamę w czoło, pożegnał się i wyszedł. Wychodząc ze szpitala nie zobaczył już w poczekalni Alexandra, którego spotkaniem tutaj był bardzo zaintrygowany.
   Dotarcie do domu zajęło Samowi trochę mniej czasu niż wcześniej, gdy jechał z domu do szpitala, ale bez przerwy myślał o tym co powinien zrobić odnośnie Alexandra. Nie chciał dzwonić dzisiaj - było już za późno, a Samuel czuł, że i tak będzie miał problem z zaśnięciem. Po takiej rozmowie na pewno by długo nie zasnął, bo i sama rozmowa, w umyśle Samuela trwała bardzo długo. Postanowił, że zadzwoni do niego jutro od razu po pracy, oczywiście jeżeli ten nie przyjdzie jutro do niego na kawę.
   Sam obudził się kilkanaście minut później, niż powinien. Szybko się umył, ubrał i wyszedł, a na śniadanie kupił kanapkę w piekarni obok kawiarni. Zjadł ją, wszedł do Fast'n'Coffee i nałożył fartuch. Klientów było dzisiaj więcej niż poprzedniego dnia, ale pośród nich brakowało Alexandra. Po przywitaniu się z Henrym, Samuel wyszedł z kawiarni tylnym wyjściem i już miał dzwonić do chłopaka, którego spotykał ostatnio aż za często, gdy nagle pośród ubranych na szaro ludzi, tworzących tłok, przepychających się w przejściu podziemnym zauważył chłopaka, który wyróżniał się od reszty. Dzisiaj ubrany był jeszcze jaśniej, niż kiedy Samuel zobaczył go po raz pierwszy w barze. Ale Alexander stał w miejscu, mimo że patrzył Samowi prosto w oczy, wobec czego to ten postanowił podejść do niego. Niepewnym krokiem przepychając się między ludźmi podszedł do Alexandra i stanął z nim twarzą w twarz, prawie tak jak 3 dni temu. Dla Samuela wydarzenie sprzed trzech dni wydało się tak zamierzchłą przeszłością, którą jednak dalej żył. Nie czując nad sobą kontroli powoli zbliżył się do młodego mężczyzny ubranego na biało i ich usta znowu się spotkały.
   Alexander, swoim śpiewnym, delikatnym, a jednak cholernie pewnym głosem powiedział, żeby gdzieś usiąść. Zasugerował żeby znowu pójść do Fast'n'Coffee, a Sam bez chwili zawahania zgodził się kiwnięciem głowy.

GejeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz