Rozdział 24

7.4K 345 10
                                    


Położyłam się koło niego, a on mnie objął.

- Skarbie kocham cię - wyszeptał 

- Ja ciebie też, ale powinieneś iść już spać

- Dobranoc księżniczko - pocałował mnie i usnęłam

Następnego dnia obudziłam się o dwunastej. Chris jeszcze spał. Jakiś cudem udało mi się wyjść  z jego objęć i udałam się do łazienki. Wykonałam poranną rutynę.Gdy byłam ogarnięta wyszłam, a Chris jeszcze spał, więc zeszłam na dół do kuchni, żeby go nie obudzić. Wzięłam się za robienie śniadania. Zrobiłam gofry. Poszukałam jakiś leków przeciwbólowych, bo na pewno Chris będzie miał kaca. Usiadłam na kanapie i oglądałam telewizję popijając kawę. Nagle usłyszałam jakby ktoś spadał, głos Chrisa mówiący ,,ała". Szybko poszłam pod schody, gdzie  zobaczyłam poobijanego Chrisa.

- Witaj księżniczko -

- Hej co ty wyprawiasz? -

- Jak widać spadłem ze schodów -

- Widzę  -

- Są jakieś leki przeciwbólowe? Bo łeb mnie napierdala -

- Tak są - poszliśmy do kuchni wziął jedną tabletkę i popił zimną wodą

- O zrobiłaś śniadanie  -

- No tak, bo ty wczoraj nasze przypaliłeś -

- Aj tam  - pocałował mnie

Zjedliśmy śniadanie.

- Jakie mamy plany na dziś księżniczko? -

- Nic nie planowałam tylko plaża i tyle -

- Okey -

- No to ja idę się przebrać i możemy iść - powiedziałam idąc do siebie przebrałam się w strój kąpielowy, a na niego założyłam sukienkę

Zeszłam na dół Chris jak zwykle był gotowy. Poszliśmy na plażę ja jak zwykle się opalałam. Dziwne, bo tym razem Chris nie prosił żebym z nim weszła do wody ani on nie wchodził tylko bawił się z jakimś dziećmi w piasku co było bardzo urocze. Jeden z chłopczyków z którymi Chris się bawił poprosił mnie żebym coś zobaczyła. No to poszłam za nim i zobaczyłam wielkie KOCHAM CIĘ SOPHIE!!!  przy tym  napisie stał Chris od razu go przytuliłam, a on mnie pocałował.

- A wiesz jak uroczo wyglądałeś z tymi chłopcami -

- Bardziej uroczo będę wyglądał z naszymi dziećmi - wątpię w to, że będziemy razem jak wyjedzie

- Tak na pewno - powiedziałam sztucznie

- Co jest księżniczko? -

- Nic po prostu słabo się czuję -

- No wracamy do mieszkania -

- Nie zaraz mi przejdzie -

Wróciliśmy na nasze ręczniki dużo rozmawialiśmy po czterech godzinach wróciliśmy do mieszkania. Wzięłam kąpiel, ubrałam się i się uczesałam. Zeszłam na dół do salonu położyłam się na kanapie i oglądałam telewizję. 

- Księżniczko robimy pizze? - zaproponował Chris

Zgodziłam się. Poszliśmy z nim do kuchni. On robił ciasto, a ja przygotowywałam sos ,ale widziałam ,że dodał mało mąki, więc mu dospałam brudząc mu nos. On się odegrał i miałam całą buzie w mące. Gdy skończyliśmy usiedliśmy przed telewizorem.

- Tylko ty pilnuj żeby się nie spaliła - powiedział

- No postaram się ja to nie ty -

- To nie moja wina  - zaśmiał się


OchroniarzWhere stories live. Discover now