Minęło dziesięć lat. Chris ma żadnej partnerki. Pracuje nadal jako trener. Justin jest przystojnym dziesięciolatkiem. Kocha piłkę nożną i motocykle, jak tata. Dzisiaj jest rocznica śmierci Sophie. Harry, Chris i Justin udali się na cmentarz. Harry dał list Justinowi, a ten zaczął go czytać na głos.
Justin dostaniesz ten list jak dorośniesz, a mnie nie będzie już na tym świecie. Odeszłam kiedy miałeś zaledwie kilka dni. Dlatego, że chciałam żebyś miał ojca. Na pewno jest wspaniały i się stara jak tylko może, więc jak ci na coś nie pozwala albo coś to zapewne dla twojego dobra. On miał krótko swojego ojca, a nie pozwoliłabym żeby taki tata jak on ode szedł więc oddałam mu moje serce, a więc jest jakby cząstką mnie. Chociaż mnie nie będziesz pamiętał. Pamiętaj ja zawsze będę przy tobie i tacie chociaż tego nie widzicie. Kocham was. Pamiętaj spełniaj swoje marzenia, a jeżeli będziesz chciał coś o mnie wiedzieć zapytaj się taty albo wujka Harrego.
Twoja mama Sophie
Chłopak się popłakał.
- Tato? - zapytał chłopak
- Tak - odpowiedział mu
- Mama była wspaniałą osobą prawda? -
- Tak i najlepszą kobietą na świecie - odpowiedział
**********************************************************************************************
*********************************************************************************************
To już koniec. Mam nadzieję, że książka się podobała. Dziękuje za komentarze i głosy. Nie mogłam uwierzyć, że jest was aż tyle, ale jednak. Przepraszam za wszystkie błędy które popełniłam.
Pozdrawiam :*
YOU ARE READING
Ochroniarz
Teen Fiction- Gdzie idziesz? - zapytał ten cały ochroniarz - Tam gdzie ty nie idziesz - odburknęłam ze złością - Idę to moja praca ,a tak w ogóle wiesz, że złość piękności szkodzi - powiedział z łobuzerskim uśmieszkiem - A wieź się pieprz! - krzykn...