6.

245 29 19
                                    


- No słucham Cię. – stanął na przeciwko mnie. – Dlaczego to zrobiłaś?

- Nie chciałam tego. – powiedziałam. – Musiałam.

- Jak kurwa musiałaś co? – zapytał. – Zostawiłaś mnie. Nie powiedziałaś nawet gdzie jedziesz. Z dnia na dzień wyjechałaś.

- Nie wpierdalaj się w zdanie jak coś mówię. – wydarłam się po raz pierwszy na niego. – Musiałam wyjechać z tego pierdolonego Leszna bo inaczej bym pewnie wylądowała w psychiatryku. 

- Jak to? -zapytał spokojnie. – Przecież szczęśliwa byłaś.

- Wiesz, udawałam Przemek. Ty byłeś moim najlepszym przyjacielem, byłam na każde Twoje zawołanie, byłam na każdym meczu, dopingowałam Cię, starałam się naprawdę. – powiedziałam ze łzami w oczach. – A pamiętasz może Sandrę?

- Pamiętam. – powiedział. – Ale mów dalej, jestem ciekaw czy na końcu tej bajki były smoki.

- Pamiętasz jak Ci powiedziałam, że Cię w chuja robi z Adamem, wyzwałeś mnie od psycholek? Wiesz, ja byłam wtedy w Tobie zakochana, dlatego wyjechałam. Nie mogłam znieść widoku tego jak ona Cię robi w chuja, a Ty za nią latasz.

- I dlatego wyjechałaś co? – zapytał. – No zobacz, teraz wychodzi, że to moja wina.

- Nie powiedziałam, że to Twoja wina. – podniosłam głos na niego. – Nie dawałam sobie rady, oddalaliśmy się od Siebie. Gdy Cię potrzebowałam byłeś u Sandry. Wyjechałam by zapomnieć o tym, że Cię kocham.

- Kochasz? – zapytał.

- Powiedziałam Ci, że masz się nie wpierdalać mi w zdanie, uszanuj to. – odpowiedziałam mu.

- Dobrze Malicka. – zaśmiał się.

- Więc żeby czegoś nie odwalić wyjechałam. Ale, nie zapomniałam o tym wszystkim, o tym, że Cię kocham, że chce się z Tobą przyjaźnić, że byliśmy najlepszymi przyjaciółmi.

- Malicka jesteś pierdoloną idiotką, wiesz? – spojrzał mi w oczy.

- Wiem, chciałam, żebyś tylko to wiedział. – odpowiedziałam. – Przemek, ja zniknę z Twojego życia, spokojnie. Nie chcę żebyś znów cierpiał.

- Nie odpowiedziałaś na moje pytanie.

- Jakie znowu? – zapytałam z lekkim wkurzeniem.

- Czy nadal mnie kochasz. – na to pytanie zastygłam.

- Tak. – odpowiedziałam. – Ale to już Przemek nic nie zmieni. Obiecałam, że po tym jak Ci to wyjaśnię zniknę z Twojego życia.

- Jeżeli znikniesz po raz drugi z mojego życia, zranisz mnie bardziej niż zraniłaś wcześniej.


*********************************************************************************************

A więc wszystko się wyjaśniło! ;ddd

Buuuuum!

Jak Wasz plan? Bo mój kijowy, hahahha. 

W ogóle czytacie to? dajcie po sobie jakiś znak! <3 Buziaki. 

Forgive her. [Przemysław Pawlicki]Where stories live. Discover now