Subtelna Mgła

20 2 1
                                    

Chrome ciągle pamiętała jak to jest, żyć na krawędzi własnego życia, trzymać się jak nitka na końcu liny, czekać aż śmierć nadejdzie.

Jej oddech drżał kiedy oddychała, łapczywie biorąc wdechy.

Jej oko, jedyne, które ciągle funkcjonowało, zamrugało odganiając łzy, wytrzymując ból utraty jej organów.

Czuła się słaba i bezsilna. Została porzucona przez własnych rodziców, w kałuży własnej krwi, zostawiona by umrzeć samotnie. Bez komfortu słuchania słodkich słowek, mówiących, że będzie dobrze, nawet jeśli nie będzie. Bez krzyczenia na lekarzy, błagania ich by ją uratowali, nawet jeśli to bezcelowe, jak te sny, które kiedyś miała. Żadnych łez spływających w dół po zmartwionej twarzy, błagania o cud, który nigdy nie nadejdzie. Nic.

Leżała tam. Czekając na ciemność, by mogła ją pochłonąć.

I to zrobiła.

Po to by zabrać ją na pole pełne wierzb, ich długie pędy tańczyły na wietrze.

Tam go spotkała. Mężczyznę, który uratował jej życie. Mukuro.

Z nowym imieniem nadanym jej przez Mukuro, zaczęła nowe życie, stając się dla niego skorupą.

Spotkała dwóch pomocników Mukuro. Kena i Chikusę, w opuszczonym budynku nazwanym Szpital Kokuyo.

Nigdy nie spotkała Tsuny, dopóki Mukuro nie kazał jej stawić się na walce o drugą polowę pierścienia mgły, który nosiła.

Spotkała Tsunę i pocałowała go, powitanie, którego nauczyła się od matki. Nazwała go szefem, ponieważ wygląda na to, że Mukuro jest w jakiś sposób przywiązany do niego.

Walczyła z całych sił, nie chcąc przegrać, ale to dziwne dziecko zniszczyło jej trójząb, niszcząc tym samym jej połączenie z Mukuro.

Upadając po utracie swoich sztucznych organów, powoli odpływała w ciemność, kiedy Mukuro przejmował jej ciało.

Kiedy się obudziła ujrzała Tsunę wpatrującego się w nią w zadumie. Zapytał ją czy nic jej nie jest, ale ona zbyła go nie przyzwyczajona do uwagi jaką jej poświęca.

Poza tym, kto przejmowałby się słabą dziewczyną, która musi polegać na nie prawdziwych organach.

Z tą myślą, oddaliła się od wszystkich, mówiąc, że potrzebuje jedynie Mukuro, Kena i Chikusy, nikogo innego. Bała się, ponownego odrzucenia.

Ale Tsuna naprawdę się o nią martwił, nawet Kyoko i Haru. Powoli Chrome otworzyła się na nich, nadal niepewna, ale już nie wystraszona.

Od tego momentu zaprzyjaźniła się z nimi i powoli stali się oni jej nową rodziną.

Teraz jest jednym ze Strażników Mgły Vongoli, na stałe została członkiem Vongola Famiglia. Ale ona wiedziała, że od początku była członkiem rodziny. Nawet Mukuro.

Ponieważ nawet jeśli Vongola by jej nie chciała, Tsuna i tak by ją zaakceptował.

W końcu tym, który złożył tą grupę w jedno, spoiwem tej grupy był Tsuna. I Chrome wiedziała, w glębi serca, że Tsuna wolałby umrzeć niż być z nimi rozdzielony, ponieważ ona czuła to samo.

Więc musiała przekazać swoją wdzięczność we właściwy sposób. Jej nauczyciel kiedyś powiedział, że to naturalne dziękować ludziom, którzy nam pomogli. Dlatego, ona da mu te kwiaty. Nie tylko, w podzięce, za pomoc jej, ale również za danie jej rodziny.

-----------------------------

Proszę obserwujcie "konwersacje" jeszcze dzisiaj pojawi się tam link do nowego opowiadania.

Dziękuję CiWo Geschichten leben. Entdecke jetzt