.1.

24 5 0
                                    

Zatrzymałam swojego konia-Azuri- na wzgóżu.

Z daleka widziałam zamek zwiadowców. Mimowolnie się uśmiechnęłam.

Jestem Izumi Kara i za trzy tygodnie kącze 15 lat. Ze zwiadowcami jestem od urodzenia.

Mój ojciec był ich dowódcą, a mama jedną z najlepszych zwiadowcow.

Przed śmiercią tata poprosił mnie, abym nie dołączała do wojska.

Dlaczego?

Tego nie wiem.

Mama oraz tata zgineli jak wracali z wyprawy zza mury.

Dobry przyjaciel taty, teraźniejszy dowódca Erwin Smith, kazał mi wybrać się w miejsce gdzie czuję się najlepiej - do zamku drużyny zwiadowców do zadań specialnych.

Już nie mogę się doczekać spotkania z Hanji* i resztą. Ponoć są też nowi.

***

Wjechałam za bramę po czym zatrzymałam i zsiadłam z konia.

Od razu w oczy rzuciły mi się  kruczo czarne włosy Kaprala Leviego* z, którym zresztą bardzo dobrze się dogaduje.

-Witaj Izumi.-Podszedł do mnie.

-Witaj Kapralu.-Uśmiechnęłam się delikatnie.

-Izumi!-Usłyszałam melodyjny dziewczeńcy głos i już po chwili lerzałam na ziemi przytulana przez brunetkę* o imieniu Petra.

-Hej Petra.-Przytuliłam ją.

-Wstańcie z tej ziemi, nie chce mieć piachu w zamku.-Oznajmił Levi z jak zwykle obojętnym spojrzeniem i poprostu poszedł.

On i te jego Ą Ę jeśli chodzi o porządek.

Petra wstała i pomogła mi wstać.

-Jak ja dawno cię nie widziałam.- Brunetka uśmiechneła się promiennie.

-Też się stęskniłam. No... Byłabym tu pół roku temu gdyby nie fakt, że zatrzymali mnie w Sinie.-Zaśmiałam się.

Chwilę później doszła do nas jak zwykle uśmiechnięta Hanji oraz nijaka Mikasa Ackermann.

Hanji jak to Hanji odrazu wypytywała mnie o podróż.

No co? Dziewczyną nie opowiem?

Opowiadałam jak pomogłam Żanmarderii ponieważ książe zarzyczył sobie niemorzliwego, a mianowicie mojej ręki.

Co ja miałam mu powiedzieć.

-Serio Izumi?-Zaśmiała się Petra.

-"Książe napewno znajdziesz osobe, któtej oddasz serce, ale mojego nie zdobędziesz..... Jesteś zbyt rozpieszczonym bachorem"-Powtóżyła moje słowa Mikasa, którą zresztą polubiłam.

-No tak. Tak było-Powiedziałam i wszystkie zaczełyśmy się śmiać.

-O Izumi. Widze, że już jesteś.-Odwróciłam się i odrazu zobaczyłam znane mi postacie Elda, Oluo oraz Gunthera.

Z nimi również krótko się przywitałam.

Oczywiście nie zabrakło także przechwałek Oluo o tym "Ilu on tytanów zabił" i tym podobnych.

Mikasa zaprowadziła mnie do mojego nowego pokoju, który znajdował się zaraz przy zejściu do podziemi.

-Izumi mam pytanie. Nie jesteś żołnierzem. To dlaczego tu przebywasz?-Zapytała czarnowłosa.

-Widzisz Mikasa... Ja jestem ze zwiadowcami od urodzenia. Ojciec były dowódca, matka zwiadowca i jakoś tak wyszło.-Uśmiechnęłam się lekko.

-Aha*. To....Widzimy się później. Pa- Powiedziała po czym wyszła.

Ja wziełam się za małe przemeblowanie i wypakowanie swoich rzeczy, którymi były ubrania i pamiątki.

Po skączonych czynnościach wyjrzałam za okno.

Mimo iż jestem tak jakby na parteże to do ziemi brakuje jakiegoś metra.

Mój wzrok został utkwiony na trenujących zwiadowcach. Oczywiście trenujących pod czujnym okiem kaprala.

W osobach trenujących rozpoznałam Mikase.

Bylo też sporo nowych osób.

Ucieszyłam się.

Z roku na rok coraz mniej osób dołącza do zwiadowców.

Przez co? Przez strach.

Ludzie poprostu się boją, a zwłaszcza teraz - gdy mur Maria jest pod władzą tytanów.

***

Wybiła 20 - Czas kolacji.

Na stołówce byłam ostatnia.

Wziełam sobię tą pyszną zupę ziemniaczaną z przepisu mojej mamy oraz bułkę i usiadłam w samym rogu, w wolnym stoliku.

Nie zabardzo lubie być w centrum uwagi.

Zabrałam się za pałaszowanie tej pyszności.

***

Pierwszy roździał.

Mam nadzieje, że książka się spodoba.

Ps. Wy też tak macie, że jak piszecie książke to macie pomysł na parę pierwszych roździałów, a potem myślicie co będzie np. W drógiej części, a nie macie pomysłu co czytać w pierwszej? Ja tak mam ;-;

*Nie wiem czy dobrze napisałam imie

*Nwm jak się to odmienia

*Nie umiem rozpocnać czy ma rude czy brązowe włosy

*Ten uczuć gdy nie wiesz jak zacząć wypowiedź xD

Bayo~

Wasza Izumi😘

Devote An Angel- SnK / AoTWhere stories live. Discover now