Rozdział 2

5 0 0
                                    


-To co będziemy robić ? - spytała zachwycona

-Mhm może poopowiadasz mi o tej swoje szkole a ja przygotuje nam obiad.

- No spoko. Do szkoły chodzę na godzinę 8:00 a zajęcia trwają po 1h. Lekcji codziennie mamy 8 no chyba że trafi się zastępstwo. To wtedy mogą nas puścić wcześniej. Ogólnie to nosimy mundurki czyli biała koszula, granatowy sweter i marynarka czarna z nadrukiem szkoły. No a na dół spódniczka w kratkę bądź czarne getry/spodnie. Co do buto to dają balerinki czarne. Szkoła posiada patio, radio węzeł, sklepik szkolny oraz duże granatowe szafki. Nauczyciele ujdą nawet, atmosfera nie jest zła wszystko jakoś się układa. No i są całkiem ładni chłopcy np Fabian z 2a czy Bartek z 2e. 

- Mój przyjaciel który chodzi do tej samej szkoły jest w 2e i ma tak na imię. Może to on. 

- Możliwe. Pomóc ci z tą sałatką ?

- Jeśli chcesz możesz jabłka pokroić. Fajną masz tą szkołę zazdroszczę. 

- Szkoda że ze mną nie chodzisz. Na pewno byśmy siedziały razem w ławce i na stołówce.- powiedziała wrzucając pokrojone jabłko do miski z resztą owoców.

Dorzuciłam trochę arbuza i zamieszałam. Sałatka była gotowa więc podałam ją na stół. Zaczęłyśmy ją jeść kiedy nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Szybko ruszyłam w ich stronę i spojrzałam przez Judasza.

- Emm mamy problem - krzyknęłam półszeptem- dobra chodź idziemy cie ukryć, mamy mało czasu. - Doszłyśmy do mojego pokoju. Przerzuciłam włosy przez belkę na suficie.

- Co ty robisz? - zapytała Sara trzymając koniec moich włosów

- Trzymaj się mocno 

- Co?!

Podciągnęłam Sarę i wylądowała na belce.

- Siedź tu a ja zaraz wrócę.- Drzwi od domu otworzyły się a w nich stanęła moja matka.

- Skarbie jesteś tu? Przyszłam po torbę którą twój ojciec zostawił.

Obejrzałam się za siebie, i podałam wielką czarną torbę mamie. 

- Na ile wy jedziecie ? 

- 3 dni

- Wygląda jakbyście się wyprowadzali.- zażartowałam- Słuchaj mamo.. - wpadłam na pomysł by porozmawiać spokojnie na temat szkoły Black College - Pokazałam tacie ogłoszenie szkoły znajdującej się po drugiej stronie ulicy Black College. Miał z tobą o tym porozmawiać ale stwierdziłam że sama to zrobie...

- Szkoła Black College? Dlaczego chcesz chodzić do szkoły? 

- Bo chce poznać przyjaciół, uczyć się, mieć problemy miłosne tak jak dziewczyny w tym wieku mieć chłopaka...

Mama pov.


Chłopaka? Ona chyba żartuje. "Chłopak " nie dość że zawróci jej w głowie i namówi do wyjść z domu bądź ucieczek to dodatkowo może zdjąć z niej klątwę, którą sama na nią zniosłam. Klątwa polega na tym że gdy "prze-liże"( tak głupio brzmi XD) się z chłopakiem do czego nie zamierzam dopuścić to wtedy pozna swoją prawdziwą tożsamość a ja stracę młodość oraz zdrowie.


Little starWhere stories live. Discover now