-Diggory-
Gdy wraz z Polą trafiliśmy do Londynu okazało się że nie minęła nawet chwila od naszego zniknęcia, jednak brakowało dorożkaża, konia, wiedźmy, lampy i ku mojej przykrości Iris. Ukryliśmy Wuja Andrzeja w domu. Pola poszła po pierścienie, a ja dałem Jabłko Życia mamie. Ogryzek zakopałem na tyłach domu. Następnego dnia mamie bardzo się poprawiło samopoczucie, a z ogryzka zaczęła wyrastać jabłoń. Zakopaliśmy wokół niego pierścienie. Ogromna jabłoń ukryła magiczne przedmioty i była znakiem mojej przyjaźni z Polą po wsze czasy.
BẠN ĐANG ĐỌC
Córka Aslana //Edmund
FanfictionDziedziczka Wielkiego Lwa Nazywam się Iris i jestem sierotą, lecz przez pewne pierścionki okazało się, że moje życie rozpoczęło się w zupełnie innym świecie. Opowiem wam o wielkiej przygodzie w Narnii. O Wielkim ojcu i o niespodziewanych miłościac...