Konkurencja diabła

557 23 2
                                    

- No witam ponownie. Uśmiechnęła się 19- latka siedząca w piżamie przed laptopem, włosy miała związane w ciasny kok, a obok kubek z zimną już herbatą. W tle leciała zapętlona muzyka, którą nuciła pod nosem, naciskając odpowiednie klawisze...

-Ummm.. Tak to ja.. Znów wróciłam trochę poprzeszkadzać moje życie to seria nieudanych prób bycia kimś innym niż jestem i zapewne macie tak samo ( posmutniała) Od poczatku, 19 lat temu przyszłam na świat,aż ziemia zadrżała(zaśmiała się w duchu) znając życie sprawiłam mamie duży ból podczas porodu,ale ja się tu nie pchałam. Sama się tu nie prosiłam, a tak ogólnie to było okej przecież nie powiem, że było źle skoro nic nie pamiętam... Wiem tylko tyle, że w podstawówce wyrzucali mi zimną buty za okno.. lub kładli je tak wysoko, że nie mogłam ich dosięgnąć .. To smutne jakie dzieci potrafią być okrutne, szukałam wtedy panicznie swojego obuwia ze łzami w oczach, a inne dzieci się ze mnie śmiały, ale po latach tak szczerze jak to mówi mój ojczym" mam na to naajebane"..

W podstawówce zakumplowałam się z pewną dziewczynką i chłopcem z mojej wioski (Ala i Damian), od początku bardziej trzymałam z Damianem( zaśmiała się na głos) ... cholera zeby tylko młody się nie obudził.. Przypomniało mi się jak stalismy razem przed ołtarzem w kościele.... Na Pierwszej Komunii... Oboje wtedy byliśmy małymi pulpetami.. Trochę się pozmieniało,ale o tym później.. W wieku chyba ośmiu lat mój starszy sąsiad złapał mnie ... złapał mnie jak szłam do domu ... zaciągnął w krzaki... i powiedział do mnie "Emm zrób mi loda" .. Cholernie cięzko się o tym mówi.. Oczywiście ucieklam do domu z płaczem.. Pare miesiecy pózniej ich rodzina sie wyprowadziła z naszego budynku.. (23;23 dzień urodzin mojego Ojczulka) Podstawówka jakoś minęła jedynym mankamentem było to, że nabawiłam się jakiejś choroby przez moją kochaną wychowawczynie, która nie pozwalała mi wychodzić do toalety, przez co całe wakacje spędziłam w szpitalu. Dziekuje serdecznie. Chyba w 3 klasie podstawówki musiałam przenieść się do innej, większej szkoły ymm.. nie było tragedii moja przyjaźń z Alicją i Damianem sie pogłębiła i juz wtedy wiedzieliśmy, że co by się nie działo możemy na siebie liczyc... Jakoś w szóstej klasie mój ojciec zaczął nadużywać alkoholu (odpaliła papierosa) nienawidzę go.. Za piciem, nie piciem.. nazwijmy to po imieniu chlaniem do upadłego szły inne rzeczy typu bicie mojej mamy, bicie mnie..widział to wszystko kilkuletni chłopczyk.. Mój młodszy brat.. Także szósta klasa zleciała mi na słuchaniu wrzasków, wdychaniu alkoholu i dymu papierosowego, sprzątaniu i zajmowaniu się bratem przypominam że chodzilam do 6 klasy..

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dalsza część prawdopodobnie jutro,bo mam dużo wolnego czasu.
*

jesli czytasz zostaw cos po sobie*

Narkotyki,miłość,patologiaWhere stories live. Discover now