Prolog

19 2 0
                                    

    Biegnę jak szybko tylko mogę. W tym wszystkim związuje ,moje brązowe włosy w kucyka. Jeszcze trochę i znów się spóźnię na lekcje. Chyba muszę sobie kupić nowy budzik ,albo chociaż chodzić wcześniej spać.  Ehhhh znów nie zjadłam śniadania. Weszłam do szkoły ,szybko się ogarnęłam i wpadłam do klasy jakie piętnaście minut spóźniona.
- Przepraszam za spóźnienie Pani Thompson - tylko na to prychnęła. Wredna baba. Nigdy za nią nie przepadałam. Gdyby mogła zabijać wzrokiem to by jej domu żołnierze pilnowali by masowego wybijania nie było. Obejrzałam się po klasie i zobaczyłam moją przyjaciółkę Kate ,która się do mnie miło uśmiechała. Podeszłam ,przysiadłam się do niej i wypakowałam się.
-Hejo Veyli. To już trzeci raz w tym miesiącu. Heh Trzeba mieć talent. Heh
- I to jaki - i zaczęłyśmy się obydwie śmiać.
Minęły już trzy lekcje. Długa przerwa. Na szczęście nie zapomniałam wziąć ze sobą drugiego śniadania szkoda ,że to była tylko jedna kanapka. I tak minęły kolejne trzy godziny na szczęście ,że dziś kończymy po sześciu. Wróciłam do domu. Zjadłam przepyszny obiadek ,którego tak nie mogłam się doczekać i poszłam do swojego pokoju. Podeszłam do dużego lustra na szafie i się sobie przyjrzałam. Nic ciekawego nie zobaczyłam. Wyglądam dość zwyczajnie. Jestem szczupła ,niska bo zaledwie 155 cm. Mam zielone oczy ,brązowe włosy trochę nad ramiona i piegi. Mam 16 lat i zaczęłam liceum. Poszłam i położyłam się na łóżku oraz zaczęłam słuchać piosenek. Jestem za leniwa by odrobić pracę domową heh. Tak jakoś zapatrzyłam się na lustro. Sama nie wiem dlaczego wydawało mi się jakieś interesujące.
    Następnego dnia wszystko podobnie. No ,ale tym razem się nie spóźniłam. Gdy wróciłam do domu zaczęłam się zastanawiać nad samą sobą. No więc mam tylko jedną przyjaciółkę. Nie mam rodzeństwa i mieszkam z mamą. Swojego taty nie znam ,a gdy chcę się trochę o niego wypytać u mamy to zawsze zbacza z tematu. Więc nic o nim nie wiem. Cały czas rysuję lub siedzę w domu ,czasami widuję się z Kate. Moje rysunki są dość specyficzne bo są na nich jakieś osoby ,których nigdy nie widziałam ,lecz czuję jakbym je znała ,albo krajobrazy krain niczym z dobrego opowiadania fantazy. Gdy to rysuję czuję się jakby inaczej ,jakbym była ich częścią. Normalnie odlatuje gdy wezmę się za rysowanie ,dlatego często to robię by oderwać się od rzeczywistości. Wszystkie przechowuję i lubię się im przyglądać. Dziwna jestem. Koniec rozmyślania bo coraz dziwniejsza się robię ,gdy tak sobie o mnie pomyślę. Nagle miałam wielką ochotę by przyjrzeć się sobie w lustrze ,więc wstałam i do niego podeszłam. Poczułam jakby coś mnie do niego przyciągało. Usłyszałam jakieś słowa w nie znanym mi języku ,lecz miłym dla ucha. Gdy skończyły się słowa wyciągnęłam rękę w stronę lustra i coś mnie złapało i do niego wciągnęło. Nie zdążyłam nawet zauważyć co to było. Nagle zobaczyłam ciemność a po niej mnustwo kolorów i chyba zemdlałam. Czułam się dobrze ,było mi tak dobrze i ciepło. I w końcu się obudziłam.

Dwa światy Jeden mójWhere stories live. Discover now