rozdział czwarty

1.2K 57 20
                                    

Minęło kilka dni odkąd poznałem Kimiko i Koruko. Dzisiaj miałem wstawić się u Hokage w jakiejś sprawie.
Po dotarciu na miejsce zapukałem i po usłyszeniu zgody wszedłem do środka. W środku stały dwie dziewczyny. Jedna miała białe oczy i czarne włosy, a druga miała różowe włosy i zielone oczy.
- Wzywałaś?
- Tak. Mam dla ciebie misję eskortowania Hinaty Hyuga i Sakury Haruno.
- Rozumiem. Jaki czas misji?
- Dopóki nie załatwią wszystkiego w Sunie.
- A można więcej szczegółów?
- Dziewczyny będą w Sunie pomagać w szpitalu, a ty jako jeden dasz radę ich ochronić.
- Tyle mi wystarczy. Dziękuję.
- Za 30 min przy północnej bramie. Rozejść się!
Wyszliśmy z biura i poszliśmy do swoich domów spakować się.
Gdy dotarłem do domu w nim siedziała Kimiko i Koruko.
Odrazu na progu zatrzymała mnie Kimiko.
- A gdzie ty byłeś?
- Tsunade mnie Wzywała.
- Po co?
- Wyznaczyła mi misję eskortowania dwóch osób do Suny. Tyle ci wystarczy.
- A jeśli można wiedzieć to kogo masz eskortować?
Nie powiedziałem nic tylko ruszyłem się spakować na misję. Przez ten czas Kimiko ciągle próbowała się dowiedzieć kogo będę eskortować a ja dalej nic nie mówiłem.

Stałem przy bramie i czekałem na dziewczyny które będę eskortować. Nie czekałem długo a na choryzącie widziałem dwie szczupłe sylwetki.
Ruszyliśmy rzwawym krokiem w stronę Suny.

Całym dniu postanowiłem że zrobimy mały postój. Powiedziałem dziewczynom by rozłorzyły namioty a ja sam zrobiłem klony. Jedna grupa poszła upolować coś do jedzenia ja rozłożyłem swój namiot a druga grupa klonów poszła po drzewo na ognisko. Gdy wszystko było gotowe usmarzyłem jedzenie które przyniosły moje klony. Po sporzyciu posiłku siedzieliśmy w ciszy którą przerwała Sakura.
- Naruto tak? może opowiesz nam w jaki sposób stałeś się Sanninem.
- No dobra. Jeśli chcesz zostać Sanninem musisz ciężko trenować i zyskać uznanie wszystkich kage.
- Rozumiem. A za ile będziemy  w Sunie?
- Jeśli będziemy trzymać wysokie tępo będziemy tam jutro w nocy. Teraz idźcie spać. Ja stanę na wartę.
Dziewczyny kiwneły głową i poszły do swojego namiotu. Ja postanowiłem zrobić sobie mały trening. Stanąłem na rękach i zacząłem robić pompki. Po skończeniu stu pompek zacząłem robić je na jednej ręce. W tym czasie z namiotu wyszła białooka dziewczyna o imieniu Hinata. Spojrzałem na nią a na jej twarzy pojawił się rumieniec. Postanowiłem się odezwać nie przerywając ,,treningu".
- Czemu nie śpisz Hinata?
- Chciałam z tobą o czymś porozmawiać.
- Zamieniam się w słuch.
- C-chodzi o t-to że b-byłam c-ciekawa co się s-stało z twoim lewym okiem. (Jak się pomyliłem to sory)
- Jeśli o to chodzi to oko straciłem gdy miałem 12 lat. Byłem wtedy jeszcze ninja wioski deszu.
- Sokka.
- Powiem ci jeszcze coś jeśli obiecasz że nikomu nie powiesz.
- Dobrze.
Pokazałem jej rinnegana ponieważ miałem dziwne uczucie że mogę jej zaufać. Na jej twarzy pokazał się szok. Patrzyła na mnie przez krótką chwilę po czym powiedziała.
- S-skąd t-ty go m-masz?
- To oko należało do mojego wuja który dał mi je ponieważ on nie mógł już walczyć. Skoro już wiesz wszystko to idź spać.
Dziewczyna nic nie powiedziała tylko wróciła do namiotu.

Wieczór następnego dnia
Staliśmy w biurze Kazekage.
- Witajcie. Mam nadzieję że droga była spokojna.
- Jasne Gaara. Nikt nie próbował nas zaatakować.
- W to nie wątpię. Jeśli Hokage wysłała ciebie to nie chciał bym być w skórze osób które by was zaatakowały. A teraz możecie iść. Jeden z chunninów was zaprowadził do waszych pokoi.
- Hai.
- Jest tylko jeden problem. Będziecie musieli zamieszkać w jednym pokoju.
Trochę się spiołem ponieważ wiedziałem że jak wejdę w nieodpowiednim momęcie to będę miał kłopoty związane z Sakurą która ma taką samą siłę co Tsunedę.
Mieliśmy już wychodzić gdy Gaara powiedział bym został.
- Co się stało?
- Masz jakieś wieści o sam wiesz kim?
- Niestety nie. Moi informatorzy nic się nie dowiedzieli o ich ruchach.
- Są bardzo ostrożni.
- To prawda. Nie będzie za ciekawie jeśli zaczną mnie szukać.
- Pamiętaj że możesz na mnie liczyć.
- Wiem o tym. Przez to będzie powiadomić o tym innych kage.
- No będzie trzeba. Może zmienimy temat. Mówiłeś Temari że jestem w wiosce?
- Jeszcze nie.
- Co za szczęście. Bym jej tylko nie spotkał bo będę miał kłopoty.
- To prawda. Ma fioła na twoim punkcie.
- I to jakiego. Wiesz co ona odwaliła gdy byłem tu ostatnio. Włamała się do mojego domu i próbowała się do mnie dobrać. Ona jest straszna.
- Może jej to powiesz.
Po jego słowach pobladłem cały. Wiedziałem o co mu chodzi więc postanowiłem się odwrócić. Ujrzałem tam blondynkę która była o półtorej głowy niższa ode mnie. Spojarzłem w jej oczy i uśmiechnąłem się głupio.
- Cześć Temari. Co u ciebie?
Ta nic nie powiedziała tylko podchodziła do mnie coraz bliżej, a ja się cofałem.
- Może ja pójdę do swojego pokoju. Cze..
Nie skończyłem bo zatrzymał mnie piasek Gaary. Spojrzałem na niego z błagalnym wzrokiem a on odpowiedział.
- Przykro mi stary. Ostatnio jej obiecałeś że zabierzesz ją na zakupy i spędzisz z nią miły wieczór.
Pobladłem jeszcze bardziej ponieważ wiedziałem że ona potrafi kupić sporo rzeczy za czyjeś pieniądze, a jeśli chodzi o spędzenie z nią wieczoru to nie wstanę jutro z łużka.
- Nie mogę jutro. Teraz jestem zmęczony.
Gaara miał coś powiedzieć lecz wtrąciła się Temari z uśmiechem psychopaty.
- Nie. Pójdę stobą abyś się rozpakował i idziesz ze mną oraz z twoimi koleżankami.
Teraz to się załamałemdoszczętnie . Temari wydoji ze mnie wszystkie pieniądze jakie mam przy sobie, a do tego jeszcze Hinata i Sakura.
Ruszyłem z Temari do mojego pokoju by się rozpakować. Byłem bardzo smutny zaistniałą sytuacją, ale nic nie mogłem zrobić. 'Czemu musiałem się upić?' to brzmiało w mojej głowie. Przez całą drogę słyszałem głośny śmiech Kuramy.
Po dotarciu do pokoju zapukałem by po chwili wejść do pokoju. Miałem zabrać głos lecz szybsza była Temari.
- Dziewczyny, zbierać się. Idziemy na zakupy które opłaca Naruto.
Na twarzach moich towarzyszek było widać chytry uśmieszek.

3 godziny później
Po trzech godzinach wróciłem z dziewczynami do hotelu. Dziewczyny były zadowolone z dzisiejszego dnia,a ja wręcz przeciwnie. Rzuciłem się nałużko zmęczony lecz to jeszcze nie koniec. Za godzinę miałem iść do Temari. Postanowiłem że za nim wyruszę rozluźnię się troche. Podeszłem do plecaka i wyciągnąłem dwie butelki wudki oraz lufkę. Najpierw się upiłem a później chciałem zapalić lecz powstrzymała go Hinata.
- N-naruto-kun. Czemu bierzesz te świństwa.
- Marihuana jest lekiem, jeśli chcesz wiedzieć.
Ta spojrzała na moją twarz po której było widać że jestem już porządnie wstawiony. Nie mówiąc nic poszła z nabitą już lufką do toalety i ją opuściła. Załamałem się tym co zrobiła lecz przerwałem widząc ptaka Temari który wylądował w naszym pokoju. Sakura podeszła i wzięła wiadomość i ją przeczytała. Podeszła do mnie i powiedziała bym przyszedł do niej później po czym złapała Hinatę za rękę. Kiedy wyszły wyciągnąłem drugą butelkę oraz drugą lufkę. Wypiłem całą zawartość po czym podeszłem do okna otwierając je. Patrzyłem na wioskę biorąc bucha do płuc. Po chwili byłem już porządnie rozluźniony.

Jakiś czas później
Szedłem w stronę domu Temari gdzie miałem się z nią spotkać. Za nim wszedłem skończyłem palić blanta i po chwili zapukałem do drzwi. Otworzyła mi Temari która była już pijana. Zacząłem się szczerzyć sam z siebie, a jakiś czas temu byłem załamany. Złapała mnie za koszulkę i pociągneła do środka. Zaciągnęła mnie do swojego pokoju i rzuciła na łóżko. Na nim siedziała pijana Sakura i Hinata. Ja nie miałem siły by się ruszyć bo byłem spizgany i byłem przez to szczęśliwy.
Głos zabrała Temari.
- S-s-sczego się c-cieszysz?
- Z niczego.
Nic nie powiedziała bo to by nic nie dało i zaczęła działać. Ściągnęła moją koszulkę a do tego pomogły jej jeszcze dziewczyny ( Sakurę rozumiem bo jest kopnięta, ale żeby Hinata. Musiała sporo wypić). Zaczęły jeździć rękoma po mojej umięśnionej klatce. Temari wraz z dziewczynami zdjeły swoją górną część ubioru i zostały w samym staniku. Nagle Temari usiadła po między Hinatą a Sakurą by po chwili całować obie na raz. Mój członek niespodziewanie stanął na baczność. Dziewczyny patrzyły na mnie z uśmiechem by po chwili zdjąć mi spodnie oraz bieliznę. Patrzyły na niego z jeszcze większym uśmiechem po czym zdjeły wszystko z siebie. Gdy zobaczyłem nagie dziewczyny w duchu się uśmiechnąłem. Sakura miała bardzo jędrne pośladki a Hinata i Temari piersi. Przeglądałem się im przez chwilę. Nagle Sakura chwyciła za mojego i włorzyła go do buzi. Temari usiadła na moją twarz ( sami wiecie czym) a ja zacząłem zabawę. Hinata w tym czasie całowała Temari. Nagle nastąpiła zmiana.
Było mi naprawdę dobrze lecz wszystko się po jakimś czasie kończy.
Już mówiłem że dochodzę. Dziewczyny się tym nie przejmowały i dalej bawiły się moim. Po chwili były umazane w lepkiej przeźroczystej mąż ( wiadomo że chodzi o spermę)
Po zakończeniu ,,zabawy" poszły się umyć, a ja zasnąłem. Kilka minut później poczułem ciężar na swoim ciele. Otworzyłem oko i zobaczyłem Głowę Temari na lewej stronie moje klatki. Po prawej stronieHinatę, a na brzuchu Sakurę. Po chwili usnąłem.

Mam nadzieję że się spodoba.
Wiem że to wyglądało jak w pornolu ale co tam.

Cześć ✌✌😀         

Naruto. Droga do szczęściaWhere stories live. Discover now