21.

2.7K 122 7
                                    

Wychodzę ze szkoły, bo odwołali nam matme. Oj jak mi przykro. No nic trzeba przeżyć tą tragczną a zarazem najlepszą wiadomość na świecie.
Właśnie zmierzam na szkolny parking, gdzie wszyscy mamy się spotkać, ale słyszę jakieś krzyki za szkołą. Tam prześladowcy znęcają się nad słabszymi oraz nad kujonami. Wiem bo sama przez to przechodziłam.
Postanowiłam zobaczyć co się tam dzieje i ewentualnie zaradzić coś.

Co tam zobaczyłam?
Grupke chlopaków bijących jednego bezbronnego gimnazjaliste. Zapomniałam wam wspomnieć, że liceum jest połączone z gimnazjum.
Ciekawe w czym im podpadł.
-Ej! Co wy tu do kurwy nędzy odpierdalacie?!- krzyknęłam.
Obrócili się, a ja dopiero teraz skapnęłam się, że chodzą do ostatniej klasy liceum. Przez swoje zachowanie i problemy z dragami byli w poprawczaku.

-Witaj piękna, chcesz zobaczyć jak spierzemy tego szczeniaka?- odezwał się Aron

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Witaj piękna, chcesz zobaczyć jak spierzemy tego szczeniaka?- odezwał się Aron.
-A chcesz mieć czym robić dzieci w przyszłości?- musiałam odpyskować.
-Kochanie, ty chyba nie wiesz z kim rozmawiasz?- wysyczał Rick.
-Jeśli chcecie wiedzieć co o was myśle, to prosze bardzo. A więc jesteście zapatrzonymi w siebie, niewyrzytymi seksualnie idiotami, dupkami, typowymi bad boya'mi, podrywaczami, narkomanami. Czy mam dalej wymieniać?- nigdy nie trzymam języka za zębami. Co poradzić, taka moja natura.
-Wiesz, że sobie grabisz mała?- teraz odezwał się Chris.
-Odpowiedziałabym "mała to jest twoja pała", a któryś z was by powiedział "a chcesz się przekonać?", a że chcę to ominąć odpowiem wam inaczej.
-Jak?- zapytali
-Taką mnie stworzono, nic nie poradzisz.
-Podobasz mi się.- stwierdził Mat.- Jesteś taka odważna i niedostępna.
-Dzięki, że powiedziałeś, bo nie zauważyłam- znowu chamska odp. z mojej strony, ale co tam.
-Żadna dziewczyna nie odpowiadała do nas chamsko, jesteś tą pierwszą.
-Mam z tego powodu się śmiać czy płakać?
-Możemy zrobić tak. Ty prześpisz się ze mną, a my zapomnimy o dzisiejszym incydencie. Co ty na to?- zapytał szef tej bandy idiotów, Mat.
-Podziękuję. Nie chce mieć traumy do końca życia.-chyba się zdenerwował.
-Masz ostatnią szanse.- przycisnął mnie do ściany, przez co poczułam się niekomfortowo. Zaczął robić malinki na mojej szyi.- To co zastanowiłaś się?
Nie wytrzymałam. Przywaliłam mu z misia, kopnęłam w krocze, a na sam koniec w brzuch i powiedziałam.
-CZEGO KURWA NIE ROZUMIESZ W SŁOWIE NIE. NIE BĘDZIESZ MI KURWA MÓWIŁ CO MAM ROBIĆ! WIĘCEJ KURWA SIĘ NIE WTRĄCAJ W NIESWOJE ŻYCIE!- no i bomba wybuchła. On się podniósł i powiedział.
-Zbieramy się. A ty- wskazał na mnie- ..będziesz jeszcze krzyczeć moje imie w nocy.- i sobie poszedł.
Ja chwilę później pomagałam temu chłopakowi.
-Jak się nazywasz?
-Jestem Dylan. Dzięki, że mi pomogłaś.
-Ja jestem Viven i możesz do mnie mówić Vee lub Viv.
-Już dam sobie radę i jeszcze raz dziękuję.
-Nmzc. Do zobaczenia.
-Do zobaczenia.
Po pożegnaniu się z Dylanem, poszłam w umówione miejsce. Już wszyscy byli i czekali tylko na mnie...

Do następnego❤

Bad girl? Czy napewno? [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz