Marinette i niegrzeczny Adrien

952 43 8
                                    

Marinette tego dnia obudziła się wyspana i o dziwo nie zaspała do pracy w piekarni u rodziców mimo tego, że do późnych godzin nocnych siedziała i pilnie pracowała nad projektem sukni ślubnej dla swojej kuzynki. Według jej rodziców wyszła genialnie. Suknia była w kolorze białym bez ramiączek, była długa aż do ziemi. Wzdłuż pasa opadały falbanki w kolorze pudrowego różu. Pomysł z falbankami podsunęła jej kuzynka, ponieważ uwielbiała takie dodatki. Z tyłu sukni zawiązana była czarna, połyskowa kokarda. W zestawie, Marinette zafundowała jej szpilki, które świetnie pasowały do sukni i dopełniały to wszystko i dzięki temu kreacja wyglądała bardzo elegancko i estetycznie. 

Nastolatka tego dnia chodziła bardzo rozpromieniona. Zeszłego wieczora miała okazję obejrzeć coś, co może sprawić, że jej życie stanie się w końcu lepsze, mianowicie reklamę castingu do programu telewizyjnego, w którym można odnaleźć miłość swojego życia. Marinette nigdy nie miała szczęścia w miłości. Każdy chłopak jakiego miała okazję mieć rzucał ją po paru tygodniach lub dniach twierdząc, że ''nie może być z wieśniarą, która pracuje w piekarni, skoro może sobie znaleźć coś bardziej ekskluzywnego i odpowiedniego dla niej''. Problem w tym, że Marinette kochała tę pracę. Uwielbiała robić wypieki, dekorować torty, ciasta. W piekarni czuła się jak w niebie. Zawód piekarza to najlepsza rzecz jaka mogła się trafić dziewczynie. 

Marinette już wiedziała na 100%, że chce wziąć udział w tym programie. Chciała znaleźć kogoś, kto powie jej, że ją akceptuje taką, jaka jest. Jeszcze tego samego dnia wysłała zgłoszenie i miała nadzieję na to, że się jej uda dostać.




Rodzina Agreste'ów

Adrien postanowił ojcu zrobić niezłą awanturkę z tego powodu, że zgłosił go do tego zjechanego programu dla desperatów poszukujących miłości. Zaczął zachowywać się jak niewychowany nastolatek i wyzywać ojca w niebogłosy. Parę godzin później, gdy wszystko się uspokoiło, Gabriel od dobrych 30 minut próbował namówić Adriena, żeby się zgodził wziąć udział w programie. Każdy argument młodego Agreste'a brzmiał: ''Ten program jest mi niepotrzebny, jak będę chciał kogoś znaleźć, to sobie znajdę'' lub ''Tato, daj mi w końcu spokój i daj mi żyć jak ja chcę'' i ewentualnie ''Ja tam nie chcę jechać, bo nie''. Bezsilny Gabriel odpuścił mu, ale nie na długo, bo 10 minut później znów poruszył ten temat:

- Synu, proszę Cię. Ten program to szansa dla Ciebie. - powiedział Gabriel.

- Szansa na co? - odpowiedział sfrustrowany młody Agreste.

- Szansa na znalezienie sobie kogoś! Chłopie, masz 19 lat a twój najdłuższy związek trwał do dwóch tygodni. To nie jest dopuszczalne! - odrzekł zdenerwowany Gabriel - Tam może czekać na Ciebie osoba, którą pokochasz a ona pokocha Ciebie! Nie bądź zamknięty na świat, synu. - spokojniejszym tonem odparł starszy Agreste. 

Młody spojrzał na ojca z wyrzutem i poszedł do swojego pokoju. Może ma racje? A może nie? A może on chce się mnie tylko pozbyć z domu? 

Po ostatniej myśli w Adrienie znów zebrały się negatywne emocje. Zaczął niszczyć wazony, które były warte kokosy, tłukł szklane ozdóbki, które sam kiedyś kupił na eBay-u za 145$, zrywał plakaty ze ścian, które przedstawiały Kota Lise. Po jakimś czasie doszedł do wniosku, że zrobił się z tego niezły syf. Oprócz tego uznał, że to może i jest tandetny pomysł z programem ale w końcu chciałby kogoś mieć na dłużej. Adrien chciał się zakochać. 



Program TV. || Miraculous: Biedronka i Czarny Kot.Where stories live. Discover now