Sylwestrowy Specjał

609 30 2
                                    

Lily Black-Maximoff. Mała pięciolatka, która roztopi lód, w sercu każdego. Nawet kogoś tak twardego jak Natasha Romanoff. Jedna z najlepszych agentek tarczy, nie mogła się oprzeć urokowi, tej małej anielicy. Część drużyny Avengers wyruszyła na misję pod nazwą"Sylwestrowe Zakupy". W  Avengers Tower zostali, Pietro, Wanda, Natasha, Lily i Clint. Pietro i Wanda byli na siłowni, Clint był w  kuchni, Natasha była w  salonie, i  próbowała naprawić stolik do kawy. Nikt nie zauważył zniknięcia  Lily. Najmłodsza mieszkanka
wieży postanowiła pójść do największej sali, z  wszytskich jakie były w  budynku. Do  sali treningowej. Rozłożyła na ziemi swoje zabawki  i  zaczęła się nimi bawić. Przy małym stoliku, który stał w  rogu sali, posadziła swoje lalki i  misie, urządzając im ,przyjęcie herbatkę. Clint właśnie skończył piec ciasto i wszedł do salonu-Natasha, gdzie Lily, obiecałem ją zawołać, gdy ciasto będzie gotowe - spytał  łucznik-Myślałam że jest z tobą-zmartwiła się rudowłosa-Może poszła do Pietro-  dwójka agentów ruszyła w  stronę siłowni, podczas, gdy ich zguba grzecznie bawiła się na sali, która może nie wygląda na taką, ale  jest niebezpieczna dla tego dziecka. Pietro, właśnie biegał na specjalnej bieżni, która nadąża za prędkością speedstera.Wanda siedziała i przyglądała się bratu.Pietro przerwał czynność gdy do sali wszedli Clint i  Nat-Widzieliście małą?-spytała Romanoff-Nie, nie mówcie że zgubiliście moją córkę-powiedział, wystraszony Quicksilver. Wszyscy spojrzeli po sobie ,i  ruszyli na poszukiwania Lily. Tymczasem Lily stała na przeciwko dużego czerwonego guzika, który prosił się by go nacisnąć. Tak też postąpiła pięciolatka. Nagle z  drugiego końca sali zaczęła sypać się ściana i coś  głośno trząsnęło. Lily zaczęła krzyczeć. Jej krzyk zwabił do sali Pietro-Lily!!- krzyknął pod biegając do  niej i  zabierając ją z  sali. Wbiegł z nią do salonu, gdzie była już cała drużyna-Wcisnęła detonator do  ćwiczeń na sali treningowej-wytłumaczył białowłosy-Okej to  może księżniczka  chce zobaczyć jaką piękną sukienkę, kupiła jej ciocia Peper?-spytała Pots. Mała w  mgnieniu oka  znalazła się obok  niej. Peper wyciągnęła zza pleców piękną srebrną sukieneczke, z  niebieskimi elementami. Kilka godzin później wszyscy stali na dachu i podziwiali fajerwerki-A  teraz mała, prezent od wujka Tony'ego-gdy skończył mówić, ba  niebie rozbłysły fajerwerki, które przybrały kształty śnieżynek-Jakie to  piękne-szepnęła Lily, która powoli przysypiała w ramionach swojego taty. Przed snem dziewczynka wiedziała, że kocha wszytskich członków drużyny, wszystkich członków rodziny.

Avengers-Preferencje,Imaginy,imagifyWhere stories live. Discover now