s i x :: black hole

8 1 0
                                    

Pamiętam mijające miesiące.
Pamiętam te ulotne spojrzenia, które posyłał mi, gdy spacerowaliśmy razem. Pamiętam pieszczoty, które zawsze trwały zbyt krótko.
Był piękny, gdy siedzieliśmy na dachu, patrząc w gwiazdy.
Patrzył na mnie, jego miodowe oczy spotykały moje. Jakby swoją niewinna dusza spoglądał wprost głąb mojej.
Pochylił się i nasze usta się spotkały.
Usta miał miększe i delikatniejsze, niż bym przypuszczał.
Tak jak ten chłopiec jego pocałunki były sztuką. On był sztuką.
Lubię myśleć o Byun Baekhyunie jako poemacie. Był ucieleśnienie poematów, które dla mnie pisał.
Te skrawki papieru, które znajdowałem w mojej szafce. Wszystkie zaadresowane tak samo:

'od: byuna baekhyuna
do: kosmicznego chłopca'

Ja byłem jego kosmicznym chłopcem. On był moim poetą.
On był całym moim światem.
Ziemia pode mną wydawała się być wygodniejsza i ładniejsza, gdy siedział obok mnie, a gwiazdy migotały w jego oczach.
Było coś w sposobie w jaki się poruszał. W tym gdy włosy wpadały mu do oczu.
Oddałem mu wszystko co miałem, a on to zabrał. Niczym najpiękniejsza z czarnych dziur.


space boy | chanbaekWhere stories live. Discover now