#7

8K 293 16
                                    

Reszta wczorajszego spotkania minęła dość spokojnie, nie dostałam żadnych zdjęć, nie działo się nic co mogło mnie przerazić. Teraz leżę w łóżku, dziś impreza u Klary, zastanawiam się co na siebie ubrać ale nie mam ani trochę pomysłu. Biorę telefon i wybieram numer do Amber, po paru sygnałach dziewczyna odbiera 

- czy ty widzisz która jest godzina ?! - pyta wkurzona, ups chyba ją obudziłam, trudno

- no nie patrzyłam ale co ty na to żeby dziś iść do galerii? - pytam dziewczyny 

- mhm .. - wzdycha 

- Amber ! - drę się do słuchawki - pytałam o coś 

- no tak pójdziemy, daj mi spać - mówi zaspana dziewczyna

- będę o 12 - mówię do dziewczyny a ona tylko przytakuje i się rozłączam.

Jest 10:23, więc mam jeszcze półtorej godziny. Idę do łazienki wziąć szybki prysznic i się pomalować, wszystko zajmuje mi około godziny, gdy jestem już gotowa schodzę na dół. W salonie siedzą moi rodzice a na dywanie bawi się Dusia, podchodzę do pieska który od razu jak mnie widzi merda swoim malutkim ogonkiem

- hej - witam się z rodzicami - co tam słychać ?

- a dobrze wszystko, pijesz z nami kawę ? - pyta mama a ja odmawiam, siadam obok rodziców i mówię 

- jadę dziś z Amber do galerii, muszę kupić jakąś sukienkę bo nie mam się w co ubrać - krzywię się a tata patrzy na mnie ze zdziwieniem 

- przecież niedawno kupowałaś sukienkę - naprawdę tato ?

- tak ale byłam w niej na ostatniej imprezie - na co mój ojczulek kręci głową i odpowiada 

- chcesz to mogę Ci pożyczyć jakieś fajne spodnie i koszulkę - puszcza do mnie oczko, na co mama wybucha śmiechem 

- ale pamiętasz że musisz jechać z Dylanem ? - pyta mnie mama, kompletnie o tym zapomniałam no nie, niech dziś mi odpuszczą przecież to facet on nie pojedzie ze mną

- ale mamo, no dziś daj spokój, wieczorem idziemy razem na imprezę, proszę - mówię a mama patrzy na mnie

- Mia, kara to kara.. - zaczyna, a ja wstaje wkurzona i kieruję się w stronę drzwi, bez słowa, nie mam zamiaru jechać do galerii z tym kretynem - dziecko trzymaj się zasad - słyszę za sobą, no tak pieprzone zasady. 

Wsiadam do samochodu i wybieram numer do Dylana, mijają dwa sygnały i chłopak obiera 

- Mia? nie pomyliłaś numerów ? - pyta zdezorientowany chłopak 

- niestety nie, zbieraj się jedziemy do galerii muszę kupić jakąś sukienkę - wdycham do słuchawki

- to jedź sama po co mnie tam ? - pyta zdziwiony 

- bo mam kuźde karę i ty też, nie mogę jechać sama chodź chciałam, wychodź - mówię na co chłopak tylko wzdycha 

Podjeżdżam pod mostek Dylana i czekam aż wyjdzie z domu, mija zaledwie chwila i chłopak pojawia się obok mnie 

- boże czemu ty zawsze tak komplikujesz mi życie - wdycham 

- to tobie się usrała galeria i zakupy - mówi wkurzony - mogłem dalej siedzieć i oglądać film

- przymknij się - warczę do chłopaka i ruszamy w stronę domu Amber 

***

- ta jest śliczna, o i tą też przymierz - mówi przyjaciółka podając mi kolejne sukienki do przymierzenia

I hate that I love you.. [W trakcie korekty]Where stories live. Discover now