ROZDZIAŁ 9

195 5 0
                                    

"Wszystko przyjdzie z czasem. Trzeba tylko umieć cierpliwie czekać."

~Louis~


- O tym, że Lou przyjeżdża dziś po Lux - westchnął Niall. On to jednak potrafi kłamać, a w temacie jedzenia to najbardziej. Jeżeli ona usłyszała to, że nazwaliśmy ją siostrą Nialla... to nie jest dobrze.

- Nie rozumiem... - Zmarszczyła brwi. Jak ona słodko teraz wygląda. Louis, ogarnij się idioto!

- Lux planowała niedługo przyjechać, żeby zrobić ci niespodziankę i ty miałaś się o tym nie dowiedzieć - wymigał się jakoś. Jeżeli ona w to uwierzy to będzie cud. A jeśli nie, to znaczy, że Ten na Górze, bardzo chce nam pokrzyżować wszystkie plany.

- A, o to chodzi. To miło. Polubiłam ją, jest urocza. - Uśmiechnęła się. Ona naprawdę w to uwierzyła. - A tak przy okazji, to dlaczego nie ma u mnie wody? - 

Kolejna osoba, która o to pyta. Pierwszą byłem oczywiście ja.

- Jakaś awaria... długa historia. Jeśli chcesz to możesz skorzystać z mojej. - Niall wskazał na jedne z drzwi.

- Dzięki. To zaraz wracam, pójdę po moje rzeczy.

- Okey. - Uśmiechnął się blondyn, a kiedy wyszła odwrócił się w moją stronę szczerząc się jak głupi.

- Co? - spytałem kompletnie nic nie rozumiejąc. Uśmiecha się jak jakiś pedofil i weź tu człowieku się nie przestrasz. Jeszcze jak ci nic nie powie to na pewno dużo się dowiesz.

- Widziałeś jak się na ciebie patrzyła?- powiedział, a ja tylko westchnąłem.

- Teraz będziesz robił wszystko, abym uwierzył, że mam szanse? - Popatrzyłem na niego spode łba.

- Nieee... Po prostu stwierdzam fakty. Patrzyła tylko na ciebie. I nie próbuj mi wmówić, że tak nie było - utwierdzał się przy swoim.

- Dobra, mów sobie co chcesz, ja i tak nie mam zamiaru tego słuchać - powiedziałem z uniesionymi rękami, a następnie skierowałem się do drzwi. Już miałem je otworzyć, kiedy poczułem mocne uderzenie w twarz. Nieźle się zapowiada. Dostałem drzwiami w moją buźkę. Syknąłem z bólu, odchodząc do tyłu.

- O mój Boże! Przepraszam! Nic ci nie jest?! - krzyczała Summer. W sumie to miło, że się tak przejmuje.

- T-tak, jest okey - powiedziałem przymrużając oczy i zasłaniając ręką czoło, żeby choć trochę uśmierzyć ból.

- Naprawdę, ja nie chciałam - zaczęła się tłumaczyć.

- Nic się nie stało. Jest dobrze. - Uśmiechnąłem się i wyszedłem z pomieszczenia. Następnie skierowałem się do kuchni. Wyjąłem z zamrażarki lód i przyłożyłem do bolącego miejsca.

- Co ci się stało, Louis? - Usłyszałem głos Lux.

- Stary, a ty się z kimś biłeś czy jak? - Zaśmiał się Liam.

- Bardzo śmieszne. Oberwałem drzwiami.

- Uuu... no to współczuję. Chodź Lux, zrobimy śniadanie, okey? - zwrócił się do dziewczynki.

- Tak!

*//*//*

~Niall~

   Kiedy Summer weszła do pokoju to aż mi serce stanęło. W tamtym momencie modliłem się tylko o to, żeby nie usłyszała tego czego wiedzieć nie powinna. Na szczęście moje prośby zostały wysłuchane. Nie mogę tego przed nią dłużej ukrywać, ale nie mogę też powiedzieć tak od razu. Ugh! Tak źle i tak niedobrze. Muszę się na spokojnie zastanowić nad tym. Ale najpierw zejdę na dół na śniadanie. Tak jak postanowiłem, zszedłem do kuchni, gdzie oprócz chłopaków była też Lou.

FAME DESTROYS ME...  | L.TOMLINSON |  (ZAKOŃCZONE)Where stories live. Discover now